Zainstalowałem obok Windowsa XP system opensuse 11.1 i zdecydowałem się na automatyczny podział dysku na partycje. Obok partycji Windowsowej (sda1) została utworzona partycja rozszerzona (sda2), na której były 3 partycje (sda5, sda6, sda7). Jednak jak się okazało koniec partycji sda7 znajduje się, poza końcem obszaru fizycznego dysku i teraz przy każdym odwołaniu do partycji sda7 system pokazuje, że nastąpiło odwołanie poza fizyczny obszar dysku.
Narzędzie fsck nie potrafi sobie poradzić z takim błędem, pokazuje że uszkodzony jest system plików.
Program GParted nie pokazuje w ogóle podziału dysku na partycje. Cały obszar dysku jest tam zaznaczony jako unallocated. Jednak uruchamiając terminal i narzędzie fsck podział dysku na partycje wydaje się obowiązywać, bo każdą partycje można sprawdzić osobno.
Nie chcę instalować od nowa Windowsa, bo robiłem to tydzień temu. Dobrym rozwiązaniem byłoby po prostu usunięcie tych końcowych partycji i utworzenie ich właściwie, tak by nie wykraczały poza fizyczny obszar dysku, ale nie wiem jakim narzędziem mam to wykonać.
Ja bym proponował w takiej sytuacji ręczny podział dysku na partycje, widać z tym automatem w instalatorze jest coś nieteges.
Mozesz to zrobić tym samym programem co wcześniej, ale zaznacz że chcesz dysk podzielić ręcznie.
Zaproponowany podział na sda2/ sda5, sda6, sda7 jest Okey, więc możesz go spokojnie powtórzyć. Z poprawionymi wielkościami partycji oczywiście.
Jak się domyślam może to wyglądać tak: sda5 jako: “/” , sda6 jako “/home” , sda7 jako “swap”.
Przykładowe, orientacyjne wielkości: na “/”- 5 do 15 Giga, na “/home” od 3 GB wzwyż, na swap - 1 GB. Zaznaczam, to tylko przykładowe wielkości i układ.
Próbowałem ręcznego podziału na partycje, ale zdaje się, że problem tkwi w narzędziu do formatowania dysków zawartym w dystrybucji opensuse. Z resztą mam zamiar zrezygnować z tej dystrybucji, ale tylko w instalatorze tego systemu widać podział dysku na partycje. W pozostałych programach typu GParted cały obszar dysku jest pokazany jako Unallocated i to jest podstawowy problem, bo jedyne co mi przychodzi do głowy to utworzenie nowej Partition Table :?
Nie masz przypadkiem 2 dysków lub podłączonego pendrive? Być może system stworzył Ci dysk RAID stąd ten dziwny podział? Pokaż wynik fdisk -l i może wrzuć zrzut z GParted.
Zupełnie zapomniałem o fdisku (dzięki za przypomnienie), którym udało mi się usunąć partycje sda7 wychodzącą poza zakres rozmiaru dysku. Po jej usunięciu GParted pokazał prawidłowy podział dysku na partycje.
W Biosie mam włączony RAID-0 i chciałem zapytać jeszcze czy to on powoduje błędy w podziale dysku na partycje i jak tych błędów uniknąć?