Od 2 dni mam problemy z całkiem nowym PC (ok 2 miesięczny). Najpierw zaczęło się od losowego bluescreena (niestety nie spisalem kodu błędu). Po restarcie komputer nie wysyłał sygnału do monitora - wszystkie wiatraki działały, ale nie bootował się. Podpialem monitor pod integrę - PC zawiesił się na ekranie logo płyty głównej (więcej tego nie sprawdzałem).
Do sprawy powróciłem za parę godzin. Tym razem PC się uruchomił, ale potrzebował paru restartów i odczekania ok. 15 sek zanim dostarczył sygnał do monitora. Tak było cały dzień.
Dzisiaj PC oadł na dobre. Udało mi się raz wejść do BIOSa i tam go zresetować. Potem monitor już nie dostawał sygnału. Zacząłem sprawdzać podzespoły. Wyjąłem RAM - bez skutku. Wsadziłem CPU do innego komputera - tam działa. Nie podmienilem tylko zasilacza. Za tow wyjąłem baterię CMOS i przestawilem zworkę BIOS na bios2. I tutaj zaczął się cyrk. PC restartuje się od razu po uruchomieniu i wpada w pętlę (wiatraki chodzą przez sekundę - 3 sek przerwy - znowu praca). Przestawienie zworki na bios1 nie pomogło.
Kończą mi się pomysły, co tu mogło paść? Zostaje płyta główna albo zasilacz lecz nie mam dobrego na podmianę.
Moja specyfikacja: i5-4590
Asrock h97 performance
Kingston hyperx 8gb
Geforce gtx 970
Xfx core ts 550w