Powiedzmy, że mam dwa porty USB (oba 3.0) port A i Port B. System Windows 10.
W porcie A sprawdzałem dwa pendrivy 1GB i 8GB. Oba działają poprawnie. Oba są w USB 2.0. Oba mają system plików NTFS. Tak samo dobrze działają na Linux, więc wykluczam jakieś błędy ze strony pendrivów.
W porcie B działa tylko pendrive 1GB, natomiast 8GB w ogóle nie działa, nie zapala się na nim dioda.
Mam wrażenie, że może to być kwestia zasilania portu B.
W menadżerze urządzeń to wygląda tak (no chyba, że patrzę na nie to co trzeba):
A na Linuksie działają w obu czy tylko na jednym. Taki test wykluczyłby problem sprzętowy i zawęrzył pole poszukiwań do samego Windowsa (lub właśnie ukierunkował Cię na szukanie przyczyny po stronie hw jeśli Linux też by grymasił ;)).
Na Linux też nie działa. Wygląda na to, że to kwestia zasilania, może uszkodzenie portu. Bo w Windows nie znalazłem żadnych ustawień gdzie można zmienić zasilanie dla portów.
Okazało się, że inny pendrive na tym porcie działa na Linuksie. Ten pendrive, który nie działa, działa na innych portach, więc albo jest to kwestia konstrukcji pendrive albo ustawień zasilania, albo akurat ten port USB jest uszkodzony, albo ma taką konstrukcję, tzn. jakieś fabryczne właściwości. Ładowanie telefonu na tym porcie USB, przy włączonym jak i wyłączonym laptopie też nie działa.
Chyba problem pozostanie nierozwiązany.