Na Linuksa to 50 MB wystarczy (np. Damn Small Linux, wersja uruchamiana z Pendrive’a lub z CD). Jeśli płyta główna ma możliwość bootowania z USB to śmiało można coś kombinować, a jak wpadnie Ci w ręce jakiś tani dysk, to kupuj.
Całe te rozważania czy pendrive będzie działał są raczej pozbawione sensu. Kolega coś mówi o procesorze 450MHz jeśli tak jest on na bardzo starej płycie która na 100% nie obsłuży systemu uruchamianego z portu USB nawet po zmianie Bios-u bo producent już dawno zaprzestał wydawać nowe wersje.
Jeśli kolega musi używać takiego zabytku to musi kupić używany dysk twardy a prace zapisywać na dyskietce lub tanim “pendrivie”. Inne rozwiązanie nie przychodzi mi do głowy (pomijam zakup nowszego sprzętu).