Witam. Posiadam Ubuntu 11.04 - the Natty Narwhal oraz zainstalowany pod Wine program Photo Scape. Moim problemem jest to, że po obróbce fotografii, zdjęcia w żaden sposób nie da się zapisać. Wersję wine również mam najnowszą. Czy ktoś miał może podobny problem, wie jak go wyeliminować?
Zgadzam się z sugestią Bubera, ale jeśli koniecznie chcesz używać PhotoScape, to napisz może dokładniej, co oznacza “zdjęcia w żaden sposób nie da się zapisać”. Wyskakuje jakiś błąd (jaki?), nie ma przycisku zapisz, nie ma żadnej reakcji na przycisk zapisz czy co?
Ogólnie tutaj ktoś miał podobny problem i rozwiązał go poprzez downgrade wine do wersji 1.1.31.
Zdjęcie nie działa. Podejrzewam, że to screenshot?
“Ups… Tu nie ma nic do oglądania. Albo nie masz dostępu do zdjęć, albo pod tym adresem internetowym po prostu nie ma żadnych zdjęć. Skontaktuj się bezpośrednio z właścicielem albumu, aby uzyskać dostęp.”
Czyli jest to dokładnie ten sam problem co tutaj. Tam rozwiązali go downgradem do 1.1.31, ale to już dość stara wersja i nie mogę znaleźć paczki dla Ubuntu 11.04 z tą wersją. Znalazłem jedynie dla Debiana. Możesz spróbować, ale mogą być problemy z zależnościami: http://www.lamaresh.net/apt/dists/squee … 1_i386.deb
Możesz też pójść w drugą stronę i zainstalować testową wersję wine1.3 (jest w repozytorium ubuntu pod taką właśnie nazwą), ale to może nie pomóc, a nawet spowodować, że inne aplikacje przestaną działać.
EDIT:
Teraz jeszcze zauważyłem, że obraz zapisujesz w katalogu o nazwie, która powoduje problemy z kodowaniem (dziwne znaczki się wyświetlają). Próbowałeś zapisać to w jakiejś “prostszej” lokacji? Najlepiej w katalogu domowym użytkownika na Linuksie, na pewno nie na żadnej partycji FAT ani NTFS.
W takim razie próbuj downgradu. Nic więcej poradzić nie umiem. Poza użyciem Gimpa, on też jakieś filtry i efekty w stylu starych fotografii ma (nie wiem, czy lepsze/gorsze/zupełnie inne i nie o takie Ci chodzi, ale coś tam ma).
Do downgrade wine polecam PlayOnLinux, tam jest możliwość wskazania konkretnej wersji wine dla każdej aplikacji z osobna, bez konieczność downgradu wine w całym systemie.
Tak PlayOnLinux to najlepsze rozwiązanie. O tym przypominam i przypominać będę
Sam ostatnio tłumaczyłem parę fraz na język polski.
Ja osobiście używając Linuksa chcę się uwolnić od aplikacji Windowsowych, ale wiem, że dla wielu osób jest to trudne i nie mają Windowsa pod bokiem. Wtedy to jedyne wyjście.