Piszczenie programów - dziwny problem

Mam bardzo nietypowy problem. Mam do czynienia z komperami od 486sx i czegoś takiego jeszcze nie miałem.

Zaczęło się od tego że przełożyłem wnętrzności swojego obecnego komputera do nowej obudowy. Po ok. tygodniu coś zaczęło piszczeć. Pierwsze podejżenie padło na cewki na płycie głównej, ale jak sie okazuje to nie one, gdyz w momencie gdy nie bylem zalogowany była cisza. Loguje sie do systemu, piszczy, wyloguje, cisza. Po dluzszych eksperymentach w koncu doszedlem do tego ze pisk slychac w momencie gdy mam odpalony komunikator Spik! Jeśli w tym czasie obciazylem procesor, pisk ustawal, widocznie to cos co on wykonywal a co powodowalo pisk nie moglo dobic sie do CPU. Niestety okazalo sie ze nie tylko z tym programem tak sie dzieje, przykladowo jeszcze mniej znany phpDesigner czy nawet Firefox (chociaz tutaz zalezy od otwartej strony to). Domyslam sie ze te aplikacje kozystaja z jakiejs bibliotego czy czegos co powoduje ten pisk. Jest on cichy ale wkurzajacy :wink: Mam Windows XP SP3. Probowalem juz nawet upgradu biosa w akcie desperacji :stuck_out_tongue:

Macie jakies pomysly?

Jestem jakies 2 tyg. po formacie, przedtem zawsze wszystko bylo ok, nic “nowego”, dziwacznego nie instalowalem.

Jakie to piski dokładnie i skąd dochodzą?? Wklej temperatury i napięcia z Everest’a Ultimate.

Mam podobnie w laptopie lecz w moim przypadku piszczenie jest w jakiś sposób powiązane z modułem bluetooth firmy Toschiba. Gdy zainstaluję sterowniki producenta, słychać piszczenie, które ustaje gdy komputer jest pod chociaż lekkim obciążeniem. Pisku nie słychać tylko na automatycznie instalowanych sterownikach w systemie Windows Vista. Być może w Twoim przypadku problem również leży w którymś ze sterowników.

W Windows XP miałem jeden skuteczny sposób na pisk. Należało wejść w Menedżer urządzeń , rozwinąć Kontrolery uniwersalnej magistrali szeregowej , a następnie wybrać pierwszy Główny koncentrator USB. Teraz trzeba przejść na zakładkę Zarządzanie energią i odznaczyć opcję Zezwalaj komputerowi na wyłączanie…. Zastosować zmiany. Należało tak postąpić też z resztą Głównych koncentratorów USB.

Gdzieś z okolicy procesora. Tak wlasnie jakby cewki, no ale dziwne zeby cewka wiedziala ze akurat odpalilem felerny program i na zlosc zaczela mi piszczec :wink:

Miedzy czasie zauwazylem ze w trybie awaryjnym problem nie wystepuje w ogole.

Temp. mam dobre, mam swira na ich punkcie jak i ciszy takze nie tu tkwi problem (core 2 duo, max 52*C w stresie). Wlasnie dlatego obudowe zmienialem bo stara byla dosc ciasna i sie piekarnik robil. Teraz jest luz.