Piszę poprawnie po polsku

Przyłączam się! Polski to super język i w sumie szkoda, że nie wykorzystujemy go tylko dlatego,że ponoć nie mamy czasu

Fiesta-niepotrzebnie sie denerwujesz :glaszcze: . Jeżeli na raty,lub sklep jest blisko to się “kupywa” :smiley:

 

Cedar-myślę że  w odniesieniu do kochanki to nawet by pasowało :PPP .

Nasz język to Trydnyj Jazyk. Dobrze, że zamiast angielskiego w programach czy sprzętach nie ma np języka niemieckiego. Byśmy łamali sobię języki

To raczej na angielskim można sobie połamać język. Niemiecki ma logiczną wymowę, w angielskim nawet mając z nim dużo doświadczenia zdarza się, że widząc nowe słowo nie wiadomo, jak je wymówić.

W chorwackim i serbskim wiele jest słów zerżniętych prosto z angielskiego np. nastolatek to tinejdżer, dżemper to sweter, tank to czołg. Obce imiona i nazwiska pisze się fonetycznie np. Stiw Dżobs. I na dodatek to wszystko stosuje się w normalnej mowie i jakoś nikt nie robi z tego problemu.

 

W ogóle inne języki się reformują, a u nas reform żadnych nie ma…

Szanowny Panie!

Jeśli rzeczywiście jesteś specjalistą w dziedzinie języka polskiego, to w tym wątku masz okazję zadbać o jego jakość, zwrócić uwagę i wskazać poprawną formę osobom popełniającym błędy. Przypuszczam, że nikt z nas nie miałby do Ciebie o to pretensji a niektórzy byliby wdzięczni za radę lub podpowiedź.  Jednak, szanowny przedmówco, wybrałeś inne rozwiązanie - wolałeś wejść na cokół i z jego wysokości ciskac gromy, wygrażać pięścią i nawoływać do “zakneblowania” osób, ktorym zależy na estetyce naszego języka. Jakby tego było mało, postanowiłeś jeszcze obrazić wszystkich piszących w aktualnym wątku określając ich jako “specjalistów od wszystkiego i od niczego”. Otóż oświadzczam Ci, że biorąc pod uwagę wyksztalcenie i doświadczenie, jestem specjalistą w co najmniej trzech dziedzinach (w przypadku jednej z nich jest zaledwie kilkanaście takich osób w Polsce). Odnoszę wrażenie, że Ty jesteś tylko studentem filologii polskiej, któremu wydaje się, że już może wdrapać się na ten nieszczęsny cokół…

Mamy świadomość tego, że i nam zdarzają się potknięcia językowe, błędy, lapsusy. Jednak - w przeciwieństwie do Ciebie - troszczymy się o to, aby przynajmniej niektóre osoby “jeszcze mniej doskonałe” w tej materii, uświadomiły sobie swoje naprawdę rażące błędy językowe i zaczeły zwracać większą uwagę również na formę własnej wypowiedzi.

Zgodnie z Twoim rozumowaniem, powinniśmy zażądać, aby odebrano możliwość korzystania z komputerów wszystkim, którzy nie są informatykami…

Życzę Ci, abyś zrozumiał i żeby Ci się chciało…

Pozdrawiam życzliwie

 

P.S. Widzę, że i Ty masz problemy nie tylko z interpunkcją. :slight_smile:

 

Niedługo chorwacki i serbski będą gwarą angielską zamiast pełnoprawnymi językami :wink:

 

A tak serio to o jakie reformy CI chodzi?

Chociażby wyrzucanie liter lub dodawanie nowych liter do alfabetu. Po co nam ch, ó oraz rz? W ukraińskim też jest ch i h, ale ch jest “zwykłe”, a h jest gardłowe i ma to znaczenie w rozumieniu mowy. W czeskim jest ż i rz, i też się różnią barwą między sobą. U nas te litery wymawia się tak samo. Po co to?

 

Gdzieś jeszcze czytałem, że niemieckie ß, miałoby być usunięte z alfabetu i zastąpione chyba dwoma s.

Rzuć to nie to samo co żuć, może i morze to też różnica. Część zmian może i by miało sens, ale znowu wprowadziło by niepotrzebny zamęt - przepisywanie książek, nauka starszych albo obcokrajowców itp. Więc czy jest sens?

Ciekawy raport, wielu osobom może się przydać:

 

Rzeczywiście ciekawy raport, a przy okazji grafika przyjemna dla oka. Pleonazmy są śmieszne, chociaż sam ich bezmyślnie używałem. Szczególnie “kartki papieru” :wink:

Polecam jeszcze ten film: http://youtu.be/5PevcQ9J3is oraz pozostałe z tego kanału na YouTube.

Dziewczyna bardzo ciekawie, do tego z humorem omawia wiele błędów językowych.

 

Niepoprawność pleonazmów to taka trochę dyskusyjna sprawa. I chyba nie rażą tak bardzo jak zwroty zupełnie nielogiczne jak np. “w każdym bądź razie”, “najmniejsza linia oporu” czy “ciężki orzech do zgryzienia”.

Poza tym warto używać ogonków, bo jak pisze prof. Bralczyk: “Jest różnica, czy ktoś robi laskę czy łaskę”:wink:

Otóż, każdemu może sie przytrafić zjedzenie literki-czy to coś złego?? A dwa może ktos ma dysortograię??

To nic złego, warto jednak sprawdzić co się pisze, tym bardziej, że przeglądarki i edytory tekstu posiadają narzędzia pozwalające na sprawdzanie poprawności napisanego tekstu i w większości przypadków, to nie jest choroba a olewanie tych co będą to czytali.

 

PS. Co to jest “dysortograie”? :smiley:

 

Jeśli ktoś ma dysortografię, to znaczy, że jest chory i powinien podjąć terapię. To nie jest usprawiedliwienie dla błędnego pisania.

A ja jestem kleptomanem. Czy to znaczy że mogę kraść ile wlezie?

 

A tak serio to teraz co drugi analfabeta ma dyskocośtam, żenada i tyle.

Ostatnio rozbiło mnie pojęcie " uszkodzenie mechanicznego procesora". Wystarczy źle ustawić wyrazy i jest niezła komedia. Procesor ma sterowane bramki logiczne mechanicznie czy co? :wink:

Proste do wyjaśnienia (uszkodzenie mechaniczne procesora) czyli Jeśli ciało A działa na ciało B  :mrgreen: :x