Piwniczny komputer nie uruchamia się

Zakładam, że:

  1. sprawdziłeś monitor,
  2. sprawdziłeś komputer w mieszkaniu, podpinając do sprawnego monitora i działa,
  3. drugi komputer działał w domu, a tu nie działa,

Jeżeli nie sprawdziłeś, a wolisz analizować „warunki atmosferyczne”, to pogadaj o tym z wróżbita Maciejem, bo to wyższa szkoła abstrakcji. Bez przeniesienia budy do domu i testu nie ma co zgadywać… :wink:

Jeżeli sprawdziłeś i masz dwa komputery, które działają w innym pomieszczeniu, sprawny monitor, a nic nie działaja w piwnicy po kuciu tynków, to pora rozkuwać ściany i dać porządną instalację (fachowiec z uprawnieniami, nie Zenek „mistrz złota rączka”). :wink:

Tamten był, ale już go nie ma.

Na chwilę obecną mam mobo / cpu, które z jakiegoś powodu padły… a kondensatory są wszystkie ok. Stąd moje gdybanie nt, temperatury…

A wywnioskowałeś to na podstawie:

Mi to wygląda na doktora szarlatana, bo nie przekładałeś elementów. No ale mniejsza, skoro jesteś pewien, że to te dwie części, to zostaje podmianka. Ale czy jest sens, bo takiego piwnicznego złoma na core duo za 100zł sprawnego dostaniesz. :wink:

Co do temperatury, tak taka rzędu - 40 lub +100 może uszkodzić Ci komputer, wszystko inne powinno być OK, a te 5-10 stopni w piwnicy zimą nie stanowi problemu. Teoretycznie, teoretycznie temperatura mogłaby też doprowadzić do uszkodzenia komputera w 2 sytuacjach.
Gdybyś do nagrzanej i zawilgoconej łazienki wsadził wychłodzony komputer z balkonu, wtedy para wodna by błyskawicznie na zimnej elektronice osiadła i miałbyś piękne zalanie.
Drugi przypadek to odpalenie benchmarka i grzanie kompa na max, a potem gwałtowne wyłączenie i wietrzenie powietrzem - 20, po kilku(nastu-dziesięciu) takich sesjach mogą popękać elementy, ale też nie robiłeś tego. :wink:

Testów.

Teoretycznie, natomiast praktycznie wystarczy umiarkowana wilgoć w pomieszczeniu i czas. O dziwo procesor przeżył… zasilacz 650 Corsair’a również żyje (ale tego szkoda tam 3mać).

Mam lepszy numer. Pamiętasz stare grzałki od AMD ? te na przestrzeni 2006-09 ?

Mam jednego takiego 6400+ on na dzień dobry miał temperatury powyżej 50 stopni. Być może się uda bo ta grzałka ogrzeje płytę główną…

No i oczywiście farelka przed nocą i jakiś pochłaniacz wilgoci dla samej piwnicy.

Nie mam dla starego złomu PC zastosowania to chociaż tam niech powalczą :slight_smile:

PS. Były kiedyś modele płyt głównych bardziej odporne na działania atmosferyczne ?

Do tego styknie Raspberry. Które jest naprawdę pancerne - używam jako sterowniki do nawadniania i nawet pozostawienie w skrzynce na zewnątrz na zimę nie robi na nich wrażenia.

1 polubienie

Celeron 400, 10 lat stał w piwnicy. W kartonie. Zimą w piwnicy wilgoć, kurz i niegrzane. Po wyjęciu wstał.

On bez takich cudów stał, ale Ty tak na poważnie z grzaniem elektryczna farelką i pochłaniaczem wilgoci?

Na ekonomikę sił i kosztów taniej jest kupić na Allegro smartphone za 100-200 zł i wynosić do domu po ćwiczeniach albo trzymać w szczelnym pudełku. Grzanie farelką odczujesz po 1 stycznia w rachunkach już po miesiącu, więc to dla mnie jakaś wyższa filozofia palenia pieniędzy (Bitcoin jeszcze teoretycznie coś wirtualnie daje, więc gdybyś na noc RX 580 tam wsadził do kopania, to by miało to „jakieś sens”). :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Ale bajer, kieszeniowy PC :). Kiedyś o tym czytałem. Wersja eco Raspberry to, który model ?

Pi 4 chodzi po 600+ zł

Zawołałem elektryka, który w obciążeniu stwierdził, że napięcie jest w normie, więc pozostaje wilgoć, która nawet pokryła rdzą wtyk USB od myszki, który (uwaga) był wpięty w ten tylni panel od PC.

Co do Celerona, pogratuluj mu ode mnie :slight_smile:

Mam kilka starych telefonów, podpiąłem pod Creative T6100, ale to nie to samo co PC :). Chcę wystawić AMD 6400, ta grzałka od AMD na dzień dobry osiągała 55 stopni :). Być może ta nieprzeciętna grzałka od czerwonych uchroni płytę główną… ale to raczej regularnie musiał by być włączony prawda?

W ostateczności będę puszczał muzykę z samego smartphona, ale pomyśl o jakimś pancernym pc ala Raspberry.

A nie taniej było przenieść komputer do domu? Elektryk kasuje za wizytę, a tak byś wiedział, że PC walnęty od razu… no i komputer, skoro płyta główna rdzewieje, to chyba już ekoport? :wink:

Już tak zrobiłem, objaw ten sam. Dobrze, że zasilacz corsaira żyje.

Za piwo i słuchanie życiowych niepowodzeń :slight_smile: (oswojony elektryk)

Rdzewieje slot USB od myszy gdzie indziej nie zaobserwowałem rdzy. O dziwo mysza działa dalej :smiley:

Zależy co chcesz na nim robić. Jak tylko do muzyki z radia internetowego to wystarczy najsłabsza. Jak do filmów z YT to dobrze byłoby chociaż wersję 3. ogarnąć.

Dobra. Wymieniłem środek (mobo + AMD 6400) na razie działa. Jakieś rady jak go uchronić przed wilgocią?

Zamierzam dokupić zaślepkę na panel I/O , coś jeszcze?

No może jakieś pochłaniacze wilgoci obok komputera i środku czy coś? :thinking:

W sumie to mogłoby zadziałać, takie pochłaniacze, jak czasami są w ubraniach czy butach, na dół do budy i mikroklimat powinien chyba być lepszy.

Nie uszczelnisz komputera z aktywnym chłodzeniem :slight_smile: obudowa jest zaprojektowana w celu zapewnienia tego obiegu.

Jest sposób na odseparowanie się od wilgoci, wsadź całość do oleju mineralnego.

… albo do piekarnika na trzy zdrowaśki! :wink:

W oleju można piec komputer, tak kojarzę, że przewodnictwo cieplne oleju mineralnego jest rzędu 0.1-0.2 W/m°C, dla wody jest to 3-6 razy więcej, a pasta termoprzewodząca 30-60 razy większe. Dodatkowo uwzględnij też, czy i jak w oleju będą działały wentylatory (opór cieczy jest większy od powietrza).

Jak to jest z tą wilgocią osadza się na ciepłej powichrzeni, powodując zalanie mobo ?

Na razie wszystko ładnie działa, dokupiłem backplate’a i doinstaluję wentylator wywiewający z tyłu. Do tego grzanie farelką raz w tygodniu pomieszczenia.

Tu nie o „zalanie” chodzi. By zalać musiałbyś mieć sporo wody. Wilgoć osadza się na zimnej powierzchni (na przykład gdy komp jest wyłączony). Kiedy potem włączasz komputer to nagrzewają się jego podzespoły co sprawia, że wilgoć która osadziła się na elektronice powoduje spięcie a to dlatego, ze wilgoć (jak i sama woda) jest doskonałym przewodnikiem elektrycznym.

1 polubienie