Co mogę zrobić kiedy jadę pociągiem z przesiadką tj. wsiadam w pośpieszny na trasie która ma 500km (w połowie trasy wsiadam) i wysiadam na odcinku 3/4 tej całej trasy 500km, którą akurat jedzie pociąg, wg. rozkładu z sąsiedniego perony (wystarczy wysiąść z pośpiesznego i wsiąść do osobowego który stoi 2m obok). Ale z uwagi, że pośpieszny ma trasę tak długa, bardzo często opóźnienia występują, wystarczy, że się spóźni 4minuty i już mi osobowy ucieknie bo on jedzie, ta trasa to początkowa jego. Co mogę zrobić w tej sytuacji, kiedy właśnie jadę jak powyżej i pośpieszny się spóźni 5minut i osobowy mi ucieknie (to będzie wtedy wina PKP [opóźnienia]) dodam, że następny osobowy jest za 2h nie mogę tyle czekać… Proszę o odpowiedź co należy zrobić w tej sytuacji ?
Jeśli spóźnisz się na pociąg bądź pociąg się spóźni i w tym samym dniu zwrócisz się z tym do kasy PKP to otrzymasz zwrot pieniędzy i to jest pewne na 99%. Jeżeli planujesz jazdę z przesiadką to warto to zgłosić przy kasie czy konduktorowi ( jakoś tak to jest, nie jestem pewien komu), dla jednej osoby pewnie to nie będzie miało jakiegoś większego wpływu ale np. przy wycieczce klasowej jest to uwzględniane. Wtedy następny pociąg jakiś czas może poczekać bodajże tj. 15 min. Nie pamiętam bo czasy korzystania z tego typu lokomocji dawno u mnie minęły.
zwrot kasy dostaniesz ale nie całość ileś % nie pamiętam dokładnie ale w tamtym roku mi zwrócili jak się okazało że pociąg którym chciałem jechać nie zatrzymywał się na tej stacji
no ciekawe, będę musiał zobaczyć mam nadziej, że mnie nie wyśmieją ;D
ale bilet będzie już skasowany bo to z przesiadką jest na 1 bilecie w takim razie jak im udowodnię, że nie jechałem w tamtą stronę i teraz nie wracam i nie chce kasy wyłudzić ? bo godziny nie ma na bilecie
Kasowniki mają datę i unikalny nr konduktora, więc nie ma obawy że ktoś ich oszuka. I możesz domagać się zwrotu jeżeli podróż bedziesz kontynuował innym środkiem komunikacji. Jeżeli uznają reklamację zostanie ci zwrócona pewna cześć opłaty za bilet. O domaganiu się kosztów przejazdu TAXI możesz zapomnieć
Jakiś czas temu jechałem ze znajomymi pociągiem i była podobna sytuacja. Daliśmy znać konduktorowi, skontaktował się z kimś przez radio i faktycznie ten drugi pociąg czekał na miejscu, ale też okazało się, że było sporo takich osób jak my
To się nazywa skomunikowanie. Jeśli pociągi są skomunikowane - co nie zawsze występuje to choćby się waliło i paliło zaczeka na peronie w przeciwnym wypadku jeśli nie będzie leciał w tym samym kierunku inny pociąg w ciągu 2h (z tego co pamiętam) to podstawiony zostanie Ci transport zastępczy. Dlatego warto pytać się kasjerki czy między pociągami na które kupujesz bilet jest skomunikowanie.
Od bardzo dawna nie podróżuję już pociągami ale jeszcze 10 lat temu sporo podróżowałem. Nie wiem czy od tego czasu coś się zmieniło ale u mnie wyglądało to mniej więcej tak. W Poznaniu miałem przesiadkę na pociąg do Wrocławia na tą przesiadkę miałem 8 minut. Więc wszystko na styk. Też byłem przekonany, że jak pociąg do Poznania się spóźni te 8 minut to ten do Wrocławia będzie na niego czekał żeby ludzie mogli się przesiąść. Nic takiego nie miało miejsca. Pociąg przesiadkowy nie czekał tylko odjeżdżał zgodnie z planem. Mogłem po prostu na tym samym bilecie czekać po prostu na następny pociąg do Wrocławia (nawet wyższej klasy na przykład eurocity nie dopłacając do biletu).