Mam goraca prosbe o pomoc. Mam laptopa Sony Vaio. Od jakiegos czasu na monitorze mam ( w zaleznosci od kata patrzenia) żółte bądź fioletowe plamy.
Nie mam obok komputera zadnych nosnikow magentyzujacych , czy dane plamy mogly byc wywolane przez plyn do mycia szyb ktorym moja dziewczyna umyla monitor? Da sie na to cos zaradzic? Ktos ma jakis pomysl, please?
No dobrze…a teraz czy jest na to jakies antidotum ??? Ta sie to jakos osuszyc ? bo plamy sa tylko przy wlaczonym monitorze. Przy wylaczonym ich nie ma. Tak wiec da sie to jakos rozebrac i osuszyc czy zostaje tylko wymiana matrycy ??
Podejrzewam, że matryca nadaje się tylko do wymiany, ale mógł byś z próbować lekko wilgotno szmatką delikatnie przetrzeć matrycę monitora, może jednak będzie można usunąć te plamy.
W sumie przetarcie niewiele dalo, natomiast zalwazylem, ze jak np w tym zakolorowanym miejscu dotkne palcem to dookola tworzy sie orbita, zupelnie jakby ten cholerny plyn przedostal sie pod powloke - na normalnym obszarze tego nie ma. Jak np lapa wsadze do plecaka na dluzszy czas bokiem , to te plamy sie przesuwaja…