Tak wiem o dodatkowej kości ale moja obecna płyta nie chce czytać więcej niż 24 GB, dlatego ją zmieniam aby móc dokupić jeszcze jedną kość. Jeśli chodzi o procesor to jest on już kupiony i w zupełności mi wystarcza. To czego potrzebuje to nowa płyta główna.
Do czego ten komputer biurowy jest/będzie wykorzystywany, że koniecznie potrzebujesz najdroższej płyty głównej? Wydawanie takich pieniędzy pod płytę na APU nie ma większego uzasadnienia z mojego punktu widzenia.
Za 800 zł kupisz dobrą płytę na LGA 1150 oraz nowy i3. Z perspektywą rozbudowy o i5/i7 w przyszłości.
Mój komputer głównie służy do przetwarzania plików rastrowych. Od chwili gdy zakupiłem więcej ramu nie mam większych problemów z ich obróbką, dlatego na przeszkodzie stoi mi ograniczenie w mojej płycie obecnej. Jeśli chodzi o zmianę na intela to nie wchodzi to w grę. Mam sentyment do procesorów AMD i koniec.
Nie wiem jaki to sentyment można mieć do kawałka krzemu, siedzącego cały czas zamkniętego w obudowie…
Nie mniej przez ten “sentyment” tracisz czas i pieniądze, ponieważ swoją pracę mógłbyś wykonać szybciej, na wydajniejszym sprzęcie. W Twoim przypadku zmiana platformy przyniesie więcej korzyści, niż poszerzenie RAM, z racji procesora, który jest tutaj głównym hamulcowym.