Mam problem, który strasznie komplikuje i utrudnia mi pracę na laptopie, otóż:
kiedy kliknę na jakąś ikonke aplikacji, ona się nie otwiera i to nie tylko te na pulpicie, ale wszędzie indziej, często również przy takiej próbie słychać charakterystyczny dźwięk błędu. Nie da się również otworzyć menadżera zadań przez ctrl+alt+del.
Jedynie Mozile mi się udało otworzyć od razu po włączeniu komputera, po tym już nic się nie da. Znajomy poleciał zeskanować komputer SpyBot’em lecz po jego ściągnięciu, nie moge otworzyć instalki.
Ściągnąć wybrany plik na dysk (Firefox / Opera: klik prawym na link i opcja Zapisz, inaczej plik REG otworzy się w nowej zakładce). Po ściągnięciu dwuklik na plik a na pytanie o import do rejestru zatwierdzić. Zresetować komputer.
Tam będzie więcej plików do usunięcia dlatego plik będzie się pojawiał po restarcie.Wejdź do trybu awaryjnego i spróbuj uruchomić Combofixa jeśli się nie uda to
Udało mi się włączyć szybko po restarcie SpyBot’a wykrył dwa jakieś trojany, ale zanim doszedłem do ich usuwania program zaciął się na dobre, skanowało się dobre 4 godziny.
Pierwszy nazywał się win32.rungbu , a drugi virtumonde , znacie?
Czyli ,że co? Zachować, zgrać wszystkie zdjęcia i tego typu sprawy na płytki/dyski przenośne i sformatować komputer totalnie? Wraz z instalacją od nowa Windowsa?
Da sie to jakoś sprawdzić czy to jest NA PEWNO ten virut cały? Bo np. teraz nie wiem jakim cudem, po otworzeniu laptopa ponownie po kilku godzinach aplikacje da się włączać. Jedyne co robiłem to skan, ale nie usuwałem nic.
Formatujesz wszystkie dyski i nic nie zgrywasz na żadne płytki itp! Nie próbuj nic przenosic na świeży system z tego zainfekowanego. Ponownie nowy zainfekujesz.