Po odłączeniu karty graficznej komputer działa, lecz po jej kolejnym włożeniu już nie. Co mam zrobić!

Witam!
Dzisiaj postanowiłem posłużyć się pomocą innych, bardziej zaawansowanych ode mnie informatyków na ta tym forum. Przechodząc do sedna.
Ostatnio (29.03.2021) postanowiłem włączyć mój komputer, z rana - działał jak ulał! Potem się wyłączył, lekko mnie to zdziwiło! Potem znowu, postanowiłem włączyć, udało się grało dalej… potem nagle się wyłączył. A potem, już go próbując włączyć nie włączył się W OGÓLE! Po tylu dniach pozostawienia go postanowiłem działać w tej sprawie, napisałem jak na razie reklamacje do firmy SilentumPC.com.pl (Cooling.pl w Warszawie) lecz bez sensu! Z moich dzisiejszych badań wyszło, iż zasilacz działa, więc postanowię napisać ponownie do owej firmy mojego zasilacza z przeprosinami za zajmowanie dosłownej “dupy”. Przechodząc dalej chcę powiedzieć, że eksperymentując dzisiaj z tym komputerem odłączyłem kartę graficzną i nagle ODPALIŁ! Potem włożyłem ją ponownie, przestała działać. Odpiąłem zasilanie od karty (karta dalej w slocie PCI-E), nie działa choć że odpiąłem jej zasilanie. Sprawdziłem kolejno bez karty i zaczęło działać. Teraz nie mam pojęcia, co mam robić!
Specyfikacja:
PŁYTA: ASROCK A320M-HDV 4.0
PROCESOR: AMD 3 1200 AF (3,45Mhz)
KARTA GRAFICZNA: RX 570 4GB OC (EDYCJA ARMOR) MSI
ZASILACZ: SILENTUM PC ELEMENTUM E2 SI 350W 80PLUS EU - który działa, sprawdzałęm.
OBUDOWA: KRUX TREK (totalnie nie polecam, ale daje radę!)
RAM: HYPERX (4GBx2) 8GB 3200MHz

Zasilacz… Najniższy poziom stanów niskich…
Przy RX 570 minimum 450W.
Drugi “podejrzany” to slot PCIe. Brudny, pogięte styki.
3ci karta grafiki.

Co do zasilacza, wszystko działa - sprawdzałem. Choć, że niski stanów niskich… jest okej. Trzymał się aż rok! Więc nie myślę, że od razu miałby.
RX 570 tak, tutaj się zgodzę minimum 450W, lecz no jednak - mam zamiar zmieniać w przyszłości na 500W kiedy to naprawię co podstawa.
Brudny, pogięte styki - brudny nie, ale czy pogięte styki tego też. Szczerze? Myślę, czy to czasem nie bateria w płycie, ale nie wiem muszę mieć jeszcze jakieś rozwiązanie na BACKSTAGE.
Karta Grafiki… sama z siebie nie wiem czym mogła zawadzić. Raz odpalając potem nic nie mogłem odpalić, gdyby jednak ona była uszkodzona to jednak też miała by problem z jakimkolwiek włączeniem ekranu w tamtym momencie, lecz niekoniecznie. Ciężki ten temat.

Jak sprawdzałeś że zasilacz jest OK skoro piszesz że raz działa a raz nie? Odłączyłeś kartę i komputer ruszył? Ruszył bo zasilacz miał lżej, nie musiał dostarczać prądu do karty. Tak jak kolega wyżej napisał do RX 570 producent zaleca zasilacz minimum 450W. Na moje ten słabiutki zasilacz po prostu uległ przyspieszonemu zużyciu z powodu pracy na “wysokich obrotach”. Pożycz od znajomego jakiś porządny zasilacz i sprawdź wszystko jeszcze raz.

Akurat muszę się zgodzić. Dzisiaj tak na lepszą głowę przemyślałem to. Pogadam z kolegą który ma zasilacz 600W. I tak, pewnie ma lżej i to wszystko zasilacz.