Po przymknięciu ekranu laptop nie chce się wybudzić

Pracowałem na laptopie na zasilaczu, bez baterii. Przymknąłem ekran, laptop zgasł, pomyślałem, że się zahibernował, chciałem go wybudzić dowolnym klawiszem, potem probowałem go zresetować a teraz nie chce się uruchomić, słychać charakterystyczne odgłosy uruchamiania, ale laptop się nie włącza.

W najlepszym wypadku poszła taśma z matrycy. W najgorszym skok napięcia spalił mobo / proca ;]

A istnieje jakaś inna opcja?

Jeśli nie widać żadnych błędów sprawy programowe odpadają.

Oprócz tego co powiedziałem wcześniej, mogła pójść jeszcze matryca albo grafika.

Spróbuj odpalić lapa, odczekać 5min. Wtedy wpisać hasło do konta. Jak będziesz miał dźwięk od logowania (o ile go nie wyłączyłeś) to wykluczysz mobo i proca (zostanie taśma, albo matryca)

Ostatnio dosc duzo przypadkow awari systemu wlasnie jest zwiazanym z hibernacja i wybudzeniem ze wstanu wstrzymania niewiem moze mi sie tylko zdaje albo cos powoduje zwieche systemu jak np virus albo aktualizacja do windows.

Miałem cos takiego z Samsungiem… wyłącz… włóż baterie odpal, nie zadziała… wyjmij baterie zdemontuj ram… odczekaj z 5 minut (jak masz mozliwosc wyjmij kostke/baterie biosu tez) i spróbuj uruchomić 2 raz takie coś mi pomogło :slight_smile: (można też spróbować włączyć BEZ RAMU wtedy powinien piszczeć) to dobry znak :slight_smile:

Miałem dokładnie tak samo z nowym Lenovo. Najpierw przygasał ekran, potem ekran się wyłączył a potem laptop przeszedł w tryb uśpienia. Za nic nie mogłem go włączyć. Gdy wyłączyłem i włączyłem od nowa, słychać było dźwięk logowania itd ale ekran nadal był czarny. Pomogło wyciągnięcie baterii i odłączenie zasilania na 5 minut. Teraz wyłączyłem funkcje przygaszania ekranu i przechodzenie w tryb uśpienia w opcjach zasilania i mam spokój.

Dzięki wszystkim za pomoc. Laptop oddany do serwisu, po powrocie dowiedziałem się, że spaliła się jakaś zworka (gdzie nie wiem - nie wnikam). Na szczęście nie straciłem żadnych danych.

Zwykły kit, albo pomyliłeś pojęcia. Bardzo ciężko spalić zworkę, a by to zrobić bez zniszczenia niczego innego jest praktycznie nie możliwe.