Wymieniłem dzisiaj procesor na Athlona II. Po wymianie zresetowałem ustawienia BIOSu i włączyłem komputer. Komputer się włączył i Windows7 zainstalował nowy sprzęt. Zresetowałem komputer i już się nie włączył. Włączam i zaruszają wiatraki na 1sec, i to tyle.
Zasilacz ma to do siebie, że daje trzy różne napięcia zasilania, każde do czegoś innego, jak zniknie np… linia 5V - to wiatraki się “zaruszą” a “światełko będzie świeciło” - bo dostaną swoje 12 V …
Nieraz jest potrzebna aktualizacja bios. Jeśli płyta była wcześniej niż procesor to później w bios był aktualizowany żeby dodać jego obsługę. Zaktualizowany bios trzeba wgrać na nowo w całości.
Zasilacz renomowany więc na liście potencjalnych winowajców spada na dalszą pozycję, zwłaszcza że jak rozumiem kolega sprawdził na innym że jest to samo.
Zdemontuj procesor i obejrzyj czy nie widać na nim oznak przegrzania, mógł się przegrzać jeśli chłodzenie nie było dopięte poprawnie.
Obejrzyj od spodu procesor czy wszystkie nóżki są i czy nie są zgięte, obejrzyj kondensatory na płycie głównej czy nie widać oznak zużycia (czy denka kondensatorów nie robią się wypukłe).
Przedmuchaj dokładnie gniazdo procesora oraz pamięci, ponownie zmontuj i sprawdź jeszcze raz czy zadziała.
Jeśli na starym procku ruszy a na nowym dalej nie będzie chciał to ściągnij ze strony asusa najnowszy bios dostępny dla tej płyty i wgraj go (bez względu czy to ta sama wersja którą masz czy nie).
Tak jak scripter1 napisał, zobacz czy nie masz spuchniętych kondensatorów na płycie, u mnie przed świętami w ubiegłym roku padł zasilacz razem z płytą właśnie, z tym że był z czarnej listy. Twoja zasiłka już leciwa czy dość nowa?
Skoro nie wydaje sygnałów, nie działa na żadnych z dwóch procków i zasilaczy to wydaje mi się, że to właśnie płyta jest winowajcą. A sam socket pod procesorem też ok?
W takim razie obstawiam płytę, skoro wszystko inne sprawne. Nie masz jakimś cudem możliwości przetestowania na innej płycie? Może jakiś znajomy ma taką platformę jak Twoja?
Dotknąłeś radiatora podczas uruchamiania? Od razu zaznaczam, że nie jestem pewien tego co teraz piszę więc jeśli ktoś wie to niech mnie poprawi - jeśli miałeś ładunek na palcu to nie mogło przypadkiem pójść spięcie, które właśnie spaliło płytę?
Byłby to niezwykły przypadek jakby ładunek tak przeskoczył na radiator i uszkodził płytę główną, już bardziej prawdopodobne że taki ładunek uszkodzi procesor lub że kolega dotknął też gdzieś płyty głównej i na nią przeskoczył ładunek uszkadzając ją albo że w wyniku ruszenia radiatora coś się uszkodziło mechanicznie np. ukruszył się procesor lub coś się ułamało w podstawce procesora.
Ale tego co sugeruje Osimaru też nie można wykluczyć.
Takim ładunkiem można też ławo uszkodzić sam procesor lub pamięć ram gdy montując nieostrożnie się złapie.
Tak czy inaczej wszystko wskazuje narazie na uszkodzenie płyty głównej.