Witam. Proszę o sugestię. Przed chwilą przeszła burza. Miałem włączonego PC. I bach. Spalił się. Był straszny huk i błysk z jednostki. Czy ktoś może podsunąć pomysł co może w takich sytuacjach wysiąść na pierwszym miejscu? Monitor działa.
Dobrze jest w takiej sytuacji zacząć od samego zasilacza. Być może, że zasilacz się spalił nie powodując większych obrażeń, a w drugą strone być może zostanie z kompa dysk twardy i obudowa;) Najlepiej metodą prób i błędów testować podzespoły z innymi, pewnymi zaczynając od zasilacza, jeżeli komp odpali i będą jakieś błędy np. nie odpali monitor, może to być pamięć ram, procesor itp… Uzbroić się w cierpliwość i pożyczyć od kumpla jednostkę dla bebechów:P a jak nie to do serwisu( [-X )
Jak zasilacz miał zabezpieczenia, to najprawdopodobniej tylko on się spalił Jeżeli nie miał to gorzej z płytą główną i prockiem, nie mówiąc już o grafice jeżeli miała dodatkowe zasilanie podłączone…
I przejrzyj umowę z dostawcą prądu, niektórzy np. ja mam w umowie że jeśli mi coś się spali podczas burzy i udowodnię że to było podczas niej, dostaję zwrot kosztów za naprawę lub zakup nowej części.
Otwórz budę i sam zobacz. Jak będziesz miał nadpaloną wtyczkę przy płycie głównej to raczej zasiłka pociagnęła resztę. A wtedy zjarać mógł się każdy element. Dobra zasiłka nie pociagnie za sobą bebechów. Gdy u mnie miało miejsce mocne przepięcie (kumplowi dwa piętra niżej zjarała się zasiłka, kumpeli również) zaledwie wyłaczył się komputer i ponownie odpalił bez przeszkód.
Połowie mojej wsi popaliły się komputery. Nie z winy prądu w gniazdku. Wszystko poszło po lini telefonicznej. Ludzie mieli poodłączane komputery od prądu mimo tego i tak się popaliły. Huk był najprawdopodobniej z modemu gdyż jest okopcony i rozpierniczony w środku na kawałki. Modem był pod USB. USB jest podłączone do płyty głównej chyba. Także…
Komputera nie opłaca się robić. Mój sprzęt to 4 -5 letni dziadek.