Podejrzanie tańsza elektronika w mniejszych sklepach - obawy?

Planuję kupno Galaxy Z Flip4. Cena wyjściowa 5149 zł…a już w elektro marketach czasem pojawia się w „promocjach” za 4800-4900 zł. Jednak porównywarki cen to dobry kompan i przecież można bez większego problemu znaleźć ten telefon w mniej popularnych sklepach internetowych za nawet 1000 zł mniej. Czym to grozi? Z tego co się zorientowałem, są to telefony „z europejskiej dystrybucji”, czyli z jakichś Czech, Rumunii czy innych Węgier. Czy może wyniknąć jakiś problem z kupna takiego telefonu? Producent bez problemu uzna na gwarancję taki telefon? Nie ma jakoś wykastrowanego oprogramowania itd?

To jest szara strefa. Nigdy nie wiesz, jaki problem się może pojawić, dopóki się nie pojawi :wink:

Załóżmy, że telefon pochodzi domyślnie z rynku niemieckiego, to jak będzie wyglądać zmiana języka?
Pytam, bo wiem jaki to problem w wielu samochodach czy maszynach a nawet w Windows (to tylko przykład). Niby język użytkowania polski ale menu serwisowe już nie. Pół biedy jak to będzie niemiecki albo angielski ale rumuński?

Język dla użytkownika zawsze jest do wyboru przy pierwszym odpaleniu urządzenia. Ale czy właśnie cały ROM, firmware - jest też europejskie? Czy jakieś kraje mają swoje własne? Czasem jest różnica w działaniu zakresów sieci komórkowych i obsługiwanych częstotliwości 3G/LTE, Wi-Fi, NFC itd.

Wpisz sobie w wyszukiwarkę „telefony z europejskiej dystrybucji” a większośc wyników będzie odnosiła się do problemów z gwarancją tego rodzaju telefonów.