i tak sie zastanawiam czy taka podstawka chlodzaca w ogóle cos daje?czy to tylko gadżet(zbedny wydatek),ktory nie wplynie znaczaco na obnizenie temperatury, mam karte graficzną ati 1024mb, procesor intela i3,zaznaczam ze nie gram na lapku w gry z wyjatkiem szachów czy pasjansa:P czasem uzywam programow do obrobki grafiki(photoszopa:) wtedy lapek robi sie cieply,prosze o rade,najlepiej osob ktore same uzywaja takich podstawek chlodzacych:) pozdrawiam:)
Ja mam jakąś tanią no-name podstawkę z dwoma wiatraczkami i różnicę przy nowszych grach odczuwam. Laptop chodzi zdecydowanie ciszej, a obudowa się nie nagrzewa.
ja używam takiej podkładki http://www.ceneo.pl/10968856 i też odczuwam różnice, przy większych obciążeniach, ale najpierw musiałem przeczyścić dokładnie kompa i zmienić pasty, bo już był tak zasyfiony że nic nie pomagało.
Moim zdaniem to zbędny wydatek. Osobiście często korzystam z laptopa i wiadomo - spód się bardzo nagrzewa, gdy dość intensywnie się na nim działa. Producenci raczej by informowali w instrukcjach/przewodnikach, jeśli zalecane byłoby korzystanie z takich rzeczy jak podstawki chłodzące, ale to tylko moje skromne zdanie
Moim zdaniem lepiej te 80-100zł dać biednym dzieciom…2-5 st nie robi różnicy,a więcej taki bzdet nie zbije,bo niby jak ma chłodzić lapka,przez plastik ?
Nie jest to zbędny wydatek. Jak nie używam podkładki to podczas grania w nie które gry karta graficzna się przegrzewa, laptop się wyłącza. Tak samo podczas renderingu filmów (2-3 h) też po około 40 minutach potrafi temperatura tak skoczyć, że się laptop wyłączy. A jak używam podkładki to i mogę pograć w gry i renderować filmy po 4-5 godzin swobodnie. Podkładka no name z dwoma wiatrakami.