Mam pewien problem, a właściwie moja mama. Otóż, potrzebuje ściągnąć pewne dokumenty z innego komputera w swojej sieci firmowej, dostała adres IP tego komputera w sieci, dostała dane logowania, wprawdzie może wejść “do niego” (dziwne, bo bez podania danych logowania), ale nie widzi wszystkich dokumentów, których potrzebuje. Czy ma znaczenie to, że te dokumenty znajdują się np. na pulpicie? Bo tylko takie wyjście przychodzi mi do głowy…
Czy można wejść na czyiś pulpit zależy od ogarnięcia admina - domyślnie każdy dysk jest udostępniony jako ukryty udział np C$ , D$ itd. Zawsze można spróbować wywołać taki udział przez \ipkompa\C$ i jeżeli zadziała , dostać się na pulpit dowolnego usera…
Wynika to z tego , że najwyraźniej nie znajdują się w jawnym udziale udostępnionym z tego komputera.
Czy to pulpit czy dowolny inny katalog nie ma większego znaczenia bo każdy można udostępnić. Najwyraźniej użytkownik będący właścicielem plików zapomniał udostępnić folder lub przenieść pliki do już udostępnionego.
edit
Czy możesz potwierdzić , że chodzi o udostępnione na komputerze pliki ?
Może dane do logowania mają pozwolić na skorzystanie z połączenia przez zdalny pulpit ?
Tak, chodzi o pliki udostępnione, o zdalnym dostępie (pulpicie) nikt mamie nie mówił, żeby wykorzystała (pomijam w ogóle fakt, że by tego nie zrobiła, bo akurat w komputerach jest obeznana tyle, ile musi, kombinacje w sieci są dla niej zbędnym rarytasem).
Mylicie pojęcia. Zdalny pulpit to jest stanie sie użytkownikiem danego komputera. Tu chodzi o udostępnienie folderu lub dyski w sieci. Jeżeli chcesz udostępnić pulpit jako katalog to wchodzisz C:\Documents and Settings… tam masz katalog PULPIT i robisz Udostępnienie w sieci.
chyba ze pliki sa usuwane z pulpitu automatycznie. Jak dana osoba nie przegra ich do folderu udostępnionego (np. na jakieś ważne deklaracje) mogła je stracić.
Nie lepiej iść do administratorów oni załatwią sprawę w 5 minut o ile jeszcze da sie coś odzyskać
Jak podejrzewałem - pliki były na pulpicie, tamta osoba je skopiowała do udostępnionego folderu, z którego mama już normalnie ściągnęła pliki. Dzięki wszystkim za pomoc
A tego to już nie wiem, nie widziałem tego na oczy, tyle tylko, co mama mi powiedziała. Adres IP wpisała w oknie “Mój komputer” w pasku adresu i dostała się, gdzie miała, wzięła, co chciała i po robocie