Jak to u was jest Preferujecie polska czy zachodnia odzież:) ?
W sensie czy cena jest jedynym wyznacznikiem, czy są jeszcze jakieś inne?
Hmm, jakość?
Ja preferuję cenę
Jakość materiału. Cena schodzi na drugi plan.
Ja preferuję rozmiar.
Przeważnie cenę
Wiadomo, że nie na wszystko mnie stać, ale też uważam, że jakość jest istotnym czynnikiem decydującym o zakupie. Cena jest drugorzędna.
W dobie internetów wyhaczenie dobrej jakości odzieży nie powinno stanowić większego problemu. Często marki premium robią wyprzedaże, które sprawiają, że dana odzież robi się w zasięgu kogoś, kogo w normalnych, regularnych warunkach, nie byłoby na nią stać.
Dobry stosunek ceny do jakości można znaleźć np tutaj: http://tombigo.pl/
Bez znaczenia o ile ciuchy są dobrej jakości, a cena nie jest wywalona w kosmos. Nie czuję potrzeby kupowania koszulki za 200 zł jak to powiedział kiedyś polski “ekspert mody” - wolę kupić grę/gry czy parę płyt Audio CD. Jako, że lubię ciuchy nietuzinkowe z nietuzinkowymi nadrukami/wzorami lub merch zespołów metalowych to jestem częstym gościem CROPP - jak mają wyprzedaże i ciekawy asortyment, oraz sklepów pokroju RockMetalShop czy NuclearBlast Shop. Ciuch stanowi dla mnie niejako wyrażenie siebie, a nie grubości mojego portfela. Poza tym dzisiejsza moda jest dla mnie jakimś chorym żartem…
Co to za ankieta?
Ja bym chętnie kupił tanio na kilogramy
Zalezy. Buty oraz kurtki kupuje lepszej firmy. Po pierwsze chodzę w nich często, po drugie wolę aby wytrzymały więcej niż jeden sezon.
Jesli jednak chodzi o koszulki bawełniane to tutaj stawiam na naturalne materiały oraz cenę.Wolę sobie kupić koszulkę bez znaczka ale częściej. W miesiącu kupuję sobie zwykle jedną czy dwie bo lubię czuć się świeżo. https://www.openwear.pl/
Z tego samego powodu ja je po prostu piorę.
O ile wiem to w Polsce nie produkuje się bawełny. Ludzi ubranych w liście paproci dawno już nie widziałem na ulicach
Ale wiskozę i wełnę już tak
Ubierasz się w ubrania z owczej wełny?
Oczywiście, głównie skarpety na zimę, do trekkingu bardzo dobre. Ostatnio na wyjazd do Norwegii zabrałem i to była doskonała decyzja, bo przy -15 oC wciąż było całkiem komfortowo w stopy. Oprócz tego swetry, to też zimowe. Kiedyś bardzo od wełny uciekałem, bo gryzła i wyglądała “babcinie”, ale design się zmienił i teraz te produkty wyglądają zupełnie normalnie Nawet niespecjalnie gryzą, pewnie przez dodatki z innych substancji - a grzeją aż miło.
Cóż za patriotyczna postawa, zabierać na trekking do Norwegii, skarpety i swetry z polskiej owczej wełny Jednak trzeba sprawdzić czy tych dodatków, o których napisałeś, nie jest w składzie więcej niż tej wełny a potem kto i gdzie je wyprodukował
Patriotyczna? Oj niezbyt Pytałeś mnie czy noszę owczą wełnę, naprawdę niewiele mnie obchodzi gdzie została wyprodukowana
dopóki spełnia moje wymagania, to będę ją kupować.
Ale sprawdziłem. Producentem jest firma SmartWool z Wielkiej Brytanii, a wełna pochodzi z Nowej Zelandii (z merynosów). Skład:
73% wełna, 26% Nylon, 1% Elastan
Kontekst zaginął. Ktoś go widział? Ktokolwiek?
Chodzi mi o to, że Polska jest w stanie wyprodukować samodzielnie surowce do produkcji odzieży I to bez sprowadzania materiałów skądkolwiek - bo zarówno drzewa jak i owce mamy tu na miejscu. I jak najbardziej te materiały da się zamienić w ubrania.