Ponieważ udało mi się zebrać 500 zł noszę się z zamiarem zakupu obudowy. Budżet jest niemały, więc oczekiwania wobec obudowy większe. Powinna dobrze się prezentować - być trochę bardziej ładnym elementem wystroju niż obudową, mieć dobre możliwości chłodzenia podzespołów, wystarczyć na kilka lat, bardzo dobrą jakość.
Mogę napisać, na co zwrócić uwagę przy wyborze obudowy pod kątem chłodzenia i ciszy:
-mocowanie zasilacza na spodzie obudowy, którego wentylator będzie wyciągał powietrze spod karty graficznej;
-miejsce dla min 3 wentylatorów co najmniej 120mm: na tylnej ściance (na wysokości normalnie mocowanego zasilacza), na górze (w okolicy końca obudowy) i na przedniej ściance (przed dyskami); dwa pierwsze zapewniają lepszy odbiór ciepłego powietrza z radiatora procesora (można nawet pokusić się o zdemontowanie wentylatora z tego radiatora) oraz wymuszają poprawną cyrkulację powietrza, natomiast trzeci chłodzi przede wszystkim dyski, a dodatkowo zapewnia lepszą cyrkulację powietrza; więcej miejsc na wentylatory nie jest zbytnio potrzebne - temperatury i tak zbytnio nie zmienią;
-specjalne kieszenie na dysk - przy takim budżecie powinny być i powinny tłumić drgania i odgłosy twardziela;
-jakieś gąbki zbierające kurz przed wentylatorami wciągającymi świeże powietrze do obudowy;
-gruba blacha;
-jak są wentylatory, to dobrze by było, jakby miały regulowaną prędkość, a jeżeli nie to chociaż mało obr/min.
Do jakiego sprzętu taka obudowa? Wolisz prostotę i funkcjonalność, czy raczej okna i świecące diody? Komputer będzie stał gdzieś niżej (pod biurkiem) czy raczej wyżej (na biurku)?
Z tych Twoich to najbardziej pasowałaby mi Antec Nine Hundred, ze względu na rodzaj i ustawienie wentylatorów.
Ja też kiedyś sądziłam, że nie warto wydawać 450 zł na obudowę. Do czasu kiedy zobaczyłam Zalmana, który na żywo jest piękniejszy niż na zdjęciach. Rewelacyjne wykonanie (pięknie się prezentuje w pokoju; to coś więcej niż tylko obudowa, to piękny element wystroju), świetne rozwiązania wewnątrz, prosty montaż podzespołów, cisza i chłód. Nie zamieniłabym jej na żadną inną.