Poprawa zużycia baterii w KDE4

Witam.

Czy da się jakoś poprawić zużycie baterii w Linuksie wraz z KDE4? Ponieważ bateria nie wytrzymuje nawet połowe tego co na Windows. Jeśli muszę podać jakieś dodatkowe informację o systemie to proszę napisać.

Większych osiągnięć w kwestii specyficznej konfiguracji KDE nie mam.

Zamiast tego mam ustawienia w Xorgu takie, by przy ładowaniu Xorga, jeśli laptop nie jest podpięty do zasilacza, karta graficzna szła na najniższym i stałym poziomie wydajności (tj., dynamiczna tym się różni, że się dostosowuje do aktualnych wymagać, więc czasem może się mocno rozpędzić na kilka chwil, a statyczna wystarcza jeśli się np. nie gra w wymagające gry podczas pracy z samą baterią).

W KDE mam domyślnie włączone efekty KWina, ale w momencie odłączenia zasilania je wyłączam (domyślnie skrót klawiszowy, to [ALT] + [sHIFT] + [F12]). Samo wyłączanie trwa chwilę, a przynajmniej samo środowisko mniej obciąża procesor i kartę graficzną. Jeśli nie chcesz wyłączać, to możesz ewentualnie powyłączać choćby część.

Jeśli masz nowego laptopa z procesorem Intela z serii Sandy‐Bridge, to nic nie poradzisz, a problem nie jest związany z żadnym środowiskiem graficznym. Po prostu obecnie sterownik Intela nie obsługuje trybu oszczędzania energii, ponieważ Intel dostarczył wadliwy sterownik, powodujący błędy u niektórych osób i Linus się wkurzył i kazał im go naprawiać. Jakiś czas temu czytałem, że sprawa toczy się opornie. Nie wiem jak jest z jądrem 3.2 (masz plakietkę z Archem, a w nim domyślnie nie ma jeszcze chyba jądra 3.2), ale na obecnych była jakaś opcja z łatką, ale nie wiele ona zmieniała, bo z jednej strony tryb oszczędny się uruchamiał, a z drugiej nie wiele on zmieniał.

Jeśli masz nowoczesną kartę NVidii, która posiada technologię Optimus (czy jakoś tak), która pozwala na dynamiczne przełączanie między kartą NVidii i prostszą zintegrowaną, to niestety na dzień dzisiejszy użytkownicy GNU/Linuksa są olani. Jakiś koleś zaczął pisać własną łatkę, która wprowadza obsługę tej technologii, ale to zawsze będzie łatka bez gwarancji jakości NVidii. Szukając tego kieruj się nazwami bohaterów Transofrmersów, bo koleś na kolejne wersje swojej łatki wybiera ich imiona.

Ja mam obecnie laptopa już 3 letniego, który w teorii powinien trzymać na początku 2 godziny. Obecnie jeśli na laptopie mam wyłączone efekty graficzne, karta idzie na minimum, mam maksymalnie przyciemniony ekran, jestem w stanie pracować na laptopie 2 godziny. Ile bym wytrzymał na Windowsie nie jestem w stanie powiedzieć, bo od półtorej roku nie gościł on ma moim sprzęcie.

I Uwaga

Konfiguracja Xorga to bardzo delikatna rzecz i lepiej 3 razy przeczytać zawartość pliku konfiguracyjnego zanim się zresetuje komputer. Ja przez drobny błąd nie byłem w stanie odpalić nawet GRUBa. Dopiero udało mi się przed GRUBem załadować Ubuntu z CD i zmienić z tego systemu zawartość pliku Xorga. W teorii wszystko powinno być proste i dać się ustawić w domyślnym konfiguratorze karty NVidii, jednak ustawienia nie chciały mi się zapisać…

II Uwaga

Ustawienia Xorga nie są dynamicznie ładowane, więc jeśli po podłączeniu zasilania, chcę żeby karta szła na maks (bo przy dynamicznej zmianie wydajności za długo musiałem czekać, aż przyspieszy kiedy trzeba) muszę zawiesić na chwilę sesję i ją wznowić (tak jest najprościej, bo można też oczywiście po prostu włączyć jeszcze raz komputer). Tak samo jak zasilanie odłączę w czasie pracy laptopa.

No to lipa, bo mam właśnie Sandy-Bridge. Gdy miałem grafikę intela zintegrowaną z płytą główną to Linux nie pożerał tak baterii. A w tym z grafiką hybrydową już jest kiepsko. Obecnie mam kelner 3.2.1 i to samo. Nic nie pomógł, mimo to dzięki za odpowiedź zastosuję Twoje rady.