Witam przy normalnej pracy pojawiły się lekkie artefakty w “rytm muzyki” po czym pojawił się czarny ekran. Wyjąłem ją bo nie mogłem wejść do uefi i podpiąłem ekran pod płytę glowna.
Dodam że grub się odpalił i logo Windowsa /i logi Linuxa ale po tym następuje czarny ekran (Z97 extreme4 ) i teraz pytanie mam tą kartę 6 lat i wygląda że jeden pin jest “ułamany?” Zdjęcie poniżej
Zrobiłem aktualizację uefi i nic . Restartuje teraz cmosa i zobaczy się co to będzie , spróbuję zainstalować na drugim sockecie. Jak nie zadziała pójdę i sprawdzę na kompie kolegi. Dodam że na zintegrowanej wszystko śmiga.
Czyli poprzedni temat juz w aspekcie nieodpalania zamkniety, bo na integrze działa i na tej nie chce? jak u znajomego nie pójdzie, to z czystym sumieniem starosć->artefakty->piekarnik->śmietnik
Znaczy karta sama w sobie jak ja uruchamiałem to logo Windowsa było normalne tak samo logi/tło ubuntu, nie było widać żadnych artefaktow. Nie mam pojęcia może to płyta bo już z nią miałem niemało problemów, dowiem się wieczorem i dam znać Panowie.