Poradniki dla Linuksa / strona

Cześć,

Chciał bym się Was poradzić jak powinny wyglądać kategorię na stronie.

Zrobiłem stronę na której chciał bym umieszczać poradniki dla systemu Linuks, i teraz mam taki dylemat. Czy zostawić kategorie tak jak teraz są czy może podzielić je na dystrybucje i poradnik do dla danej dystrybucji umieszczać w nich ? A może jeszcze podkategorię zrobić ?

Co myślicie?

Adres: http://dobrylinux.net/ w ogóle był bym wdzięczny za opinie i komentarze - nawet krytyczne :slight_smile:

Pozdrawiam!

bana mu bana mu :smiley:

a tak serio jesteś dwa lata na forum i nie wiesz że się tu nie ocenia ? :?

Nie chodzi mi o ocenę strony spamowanie czy coś w tym rodzaju…

Chciałem po prostu zapytać który sposób będzie lepiej się prezentować i ułatwi czytanie… A link podałem dlatego aby było wiadomo o co chodzi… A by to dało gdybym dał link do google…

author_vision pozwól moderatorom decydować o pewnych rzeczach.

JarekMk na Twoim miejscu zostawiłbym ten projekt i przyłączył się do jakiejś ekipy np. jakilinux.org / nie ma sensu robienie serwisu od podstaw co ma dokładnie taką samą tematyke jak tysiące innych…

A może ja mam trochę inną wizję ? :slight_smile:

Tak samo jak nie ma sensu tworzyć nowyc dystrybucji, prawda ? :slight_smile:

JarekMk zaskocz mnie… jaką inną wizje? Zamiast robić klony, przylacz sie do teamu który już coś ma w swej bazie, dodawanie artów na blogu raczej świata linuxowego nie zmieni…

to nowe dystrybucje są robione od podstaw? :smiley: ciekawe rzeczy piszesz…

JarekMk całkiem przyjemny serwis. :wink: Dobry pomysł z poradnikami na pierwszej stronie i ładne wykonanie. Zmieniłbym troche ten napis na jakiś ładniejszy.

Niektóre są, co w tym dziwnego. LFS i tworzysz nowe distro.

knapik dobrze napisałeś… niektóre! Czekam tylko na opis wizji autora… Ma wizje, ale nie wprowadził jej jeszcze ok. poczekam…

ps. do istniejących serwisów napisać nie mogłeś, pogadać z nimi i u nich tą wizje wprowadzić? Hmm rozumiem, chcesz coś swojego zrobić, mieć sławe, pieniadze i kobiety

EDIT:

Tak jak myślałem, autor jakoś niezabardzo sie wysilił z tym… od tak kolejny blogasek… A przedstawienie tej “nowej” wizji jak nie było tak nie ma…