Ale wiesz oczywiście, że autor jest też lobbystą interesów chińskich firm?
Obaj są. Tak jak każdy Reptilianin, wiadomix
A następną w kolejce do przeczytania mam:
Myślę, że gdyby to pomogło w uzależnianiu od chin reszty świata, to i Reptilian by wyprodukowali. Na razie sponsorują zielony ład i świetnie im idzie. Auć, w USA szło, bo właśnie się posypało dzisiaj.
A to wygląda ciekawie, na tyle, że może w drodze z pracy przeczytam. Skojarzyło mi się z tym natychmaist.
Myślę, że spodobałoby ci się, jako lekka lektura.
Wydaje mi się, że mieszkaniec Polski, wychowany 30-35lat temu, pojmuje murzyna jako mieszkańca Afryki. Często miał z tym słowem pozytywne skojarzenia. Raczej nie myślał o tym człowieku jak o zupełnie innym ogniwie ewolucji.
Sprawa ma się zupełnie inaczej z państwami, które mają przeszłość kolonialną i niewolniczą, często dosadnie i bezpośrednio uznawały ludzi np czarnych za gorszych, wręcz zupełnie innych, z innego ogniwa ewolucji
Gdy udowodniono genetycznie, że to zdecydowanie ten sam człowiek, tylko rozwijał się w innej kulturze, na innym obszarze, to ukróciło trochę tego typu wywyższanie się.
Chodzi o to, że pewne sprawy zostały udowodnione. Dla ludzi, którzy potrzebowali tego dowodu, żeby inaczej spojrzeć na świat, a było tych ludzi sporo. Tak samo zdecydowano się wycofać pojęcia, które nabrały negatywnego zabarwienia z uwagi na to w jaki sposób te kraje kolonialne ich używały - i pewnie słusznie.
Wiele osób się buntuje, ponieważ te problemy średnio dotyczyły Polski jeszcze 30-35 lat temu.
Wcześniej linkuję do innego wątku na forum, w którym linkuję do artykułu opisującego siostry z ciąży bliźniaczej, z których jedna ma białą skórę a druga czarną. Polecam
Słyszałem o takich przypadkach. Ale co to ma wspólnego z tym co napisałem?
Chciałem przekazać, że pojęcie ‘rasa’ dawniej w Polsce raczej oznaczało ludzi o wspólnych korzeniach kulturowych. Czyli rdzenne znaczenie tego wyrazu, które właśnie oznacza miejsce pochodzenia a nie odmienną ‘rasę’ czyli inny kod genetyczny. Tak uważam, że raczej tak było rozumiane. Jako miejsce pochodzenia, nawet jak genetyka była przemieszana. Myślę, że w ogóle niewiele osób myślało w ten sposób, że to inny człowiek. Czy wybrakowany, niezdolny do tego czy tamtego.
Pojęcie to w kręgach kolonialnych nacechowane było bardzo negatywnie, jako człowiek z innego ogniwa. Dla przykładu, gorszy z urodzenia z racji na to że jest to inny człowiek, pozbawiony wielu cech i wybrakowany, co było wytłumaczeniem do wykorzystywania i zniewalania.
No ale mogę się mylić, bo pewnie było różnie. Może tu też było sporo wariatów traktujących innch ludzi jako z gorszego ogniwa i też przydało się udowodnienie. Uporządkowanie takich spraw jest potrzebne.
Przecież bliźniaki dwujajowe mają inne cechy zewnętrzne.
Generalnie myślę, że dobrze że robi się porządek wokół ‘tego wyrazu’. Dla przykładu Rasa panów – ideologia stosowana przez nazistowskie Niemcy. Bazowali na kilku mało istotnych parametrach wyglądu, które stanowią może 0.0001% genomu, żeby określić kto jest lepszy.
I to kiedy? W czasach gdy Europa była przemieszana genetycznie wzdłuż i wszerz. Pie… logikę. Także tak jak mówię, dobrze że pewne sprawy się porządkuje, ale też należy pamiętać, że my tu w PL często mamy mniej negatywne zabarwienia takich spraw i często nie mamy tak nacechowanego emocjonalnie balastu. Ta cała ciężkość przyszła do nas w dużej mierze z zewnątrz.
No to jest dokładnie to samo. Po prostu pozwala się lepiej poczuć jakiejś grupie ludzi. Tak mózg działa.
Zdecyduj się
Myślałem o czasach późniejszych, tzn 35 lat temu i sprawy związane z czarnoskórymi. No ale jak napisałem, mogę się mylić, mogę coś przeoczyć, więc tu przyznaję rację, że temat poklepujących się po plecach grup społecznych uważających się za lepszych z jakiegoś błahego powodu istniał wszędzie.
Wysnuję przypuszczenie, że jest to zaszyte gdzieś w naturze ludzkiej. Przyznaj jednak, że w Polsce ten problem nie był tak skrajny, tak nacechowany bestialstwem (owszem zależy do czego porównywać) i szybciej się z niego wyleczyliśmy.
Jest różnica między grzaniem statkiem przez ocean. Kupnie od lokalnego kacyka jakichś nieszczęśników, lub kicaniu za nimi po chaszczach, aby ich upchnąć w bagarku łajby niczym sardynki w puszce. Potem jeszcze karmieniu wodą na pomyjach, wystawianiu tak uszczuplonemu po drodze towaru niczym koni na targu, aby nabywca mógł tresować takich ludzi do woli. Nawet pokolenia później, traktować niczym psa, który nagle zaczął mówić ludzkim głosem.
Jest różnica między takim zachowaniem, a rojeniem sobie, że pochodzi się od zacnych przodków.
Tak samo dzisiejsi krypto komuniści opowiadają farmazony, jak to im chodzi o dobro świata, biednych, nierówności itp. tymczasem zawsze sprowadza się to na końcu do obozów.
Dzisiejsza lewica już się wypowiada na temat cenzury internetu. Blokady portali itp. jeszcze Lenina brakuje im tylko do kompletu, bo on przynajmniej olej miał w głowie, czego o dzisiejszych mistrzyniach tego sabatu powiedzieć nie można. Z drugiej strony, napawa to trochę przerażeniem, bo pokazuje, jaki liczne zombie snują się wśród nas.
Obawiam się, że utknąłeś w imaginarium pojęć stworzonych przez prawicową propagandę i straciłeś w ten sposób kontakt z rzeczywistością.
Ras biologicznych u człowieka nie ma. Posługując się słowem rasa korzysta się z konstruktu społecznego. Bo wszystko zależy od tego, skąd się bierze definicję. Genetycznie człowiek ras nie ma. Ale kulturowo już tak nie musi być, wystarczy sięgnąć do słownika języka polskiego PWN i okaże się, że i on opisuje pojęcie ras u człowieka:
rasa - grupa ludzi wyróżniających się określonym zespołem cech przekazywanych dziedzicznie.
Ale to tak, jak ze słowem teoria (pisałem już o tym).
Teoria (w nauce) oznacza najbardziej rzetelną, rygorystyczną i kompletną formą wiedzy naukowej. Natomiast teoria (potocznie) to tylko jakiś pomysł, teza jeszcze nieudowodniona lub nieznajdująca potwierdzenia w praktyce, czyjaś koncepcja na jakiś temat. Jedno słowo, ale różne znaczenia.
Polecam niezły, popularnonaukowy film dr. Dawida Myśliwca, chemika, który dokładnie omawia rasy człowieka od strony naukowej, biologicznej:
A co ma wspólnego informacja o tym, że Niemcy, czy Rosjanie parali się niewolnictwem, z chwytaniem ludzi na pola bawełny? Co ma wspólnego wyprawa niewolnicza, ze sprzedaniem pokonanych wrogów, zamiach ich egzekucji?
Dokładnie tym samym jest rasa psa, jak i rasa człowieka. Jedyne co się zmieniło, w tek dziedzinie, to nie nauka, a propaganda lewicowa. Jest to dokładnie taka sama sytuacja, jak twierdzenie, że bycie gejem to nie jest dysfunkcja. Jest, bo DOKŁADNIE tym samym jest pedofilia, tylko to pierwsze nikomu nie szkodzi, a to drugie czyni krzywdę. To są takie same pomysły, jak twierdzenie, że pies umiera. Nie umiera, a zdycha, tak samo jak ma sierść nie włosy, łapy nie stopy i pysk nie twarz.
Rasa ludzi dostała się na celownik, bo tak bardzo kojarzy się z rasizmem. Przy okazji ignoruje całkowicie fakty, że ludzie różnych ras mają nieco inne cechy fizyczne i umysłowe. Tak samo, jak za czasów ZSRR chciano zrównać kobiety i mężczyzn, co zresztą próbuje robić lewica do dzisiaj. Tyle, że życie leczy z takich głupot bardzo szybko, co pokazała olimpiada, gdzie panie były okładane, przez zniewieściałych panów, jak worki.
Naprawdę ktoś uważa taki „postęp” za coś fajnego?
Wiara w konstrukty społeczne to jest lewacka ideologia gender, atak na tradycję i kościół katolicki. A za taki czyn, w ramach prawackiej wolności słowa, można iść do pudła
ps. Nie uzgodnisz wspólnej „rzeczywistości” z @wasabi1084 bo każdy z Was, ma inną
Kościół katolicki, to ideologia nie dosyć, że obca, bo przyszła z poza europy i przekształciła się w Rzymie, to jeszcze od czasów Jezusa w zasadzie bardziej lewicowa niż prawicowa.
Skoro matka Jezusa była z Częstochowy to Jezus jest Polakiem.
Jeśli wierzysz, że Bóg jest wszechmogący, to po prostu oznacza, że może wszystko, a jedynie twój ograniczony umysł, tego nie pojmuje. Czego nie rozumiesz?
A inna sprawa zupełnie, że jakbyś się zainteresował, to byś wiedział czego dotyczy kult Matki Boskiej z Częstochowy, historii obrazu itd.
Równie dobrze można żartować, że żubrówkę , robi się z żubrów.