Chcę kupić drukarkę ze skanerem i najlepiej ksero za około 500 zł, może być mniej. I nie wiem, którą wybrać. Są takie opcje:1. https://www.electro.pl/komputery-i-tablety/drukarki-i-tusze/urzadzenia-wielofunkcyjne/urzadzenie-wielofunkcyjne-hp-deskjet-ink-adv3790?utm_source=Jjakisty3m8p&utm_medium=XML&utm_content=898912&utm_campaign=2020-11&utm_term=Urzadzenia-wielofunkcyjne&cvrid=CVR.309.PFD.265.content.product.00367775ed3ab34e0eeb3e915a0e42af - ta jest mała i poręczna, atramentowa, ale można na kolorowo drukować.
2. https://www.morele.net/urzadzenie-wielofunkcyjne-brother-dcp-1510e-dcp1510eap1-599720/ - ta laserowa, ale na czarno-biało drukuje
3. https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/drukarki-i-urzadzenia-biurowe/drukarki-laserowe/drukarka-brother-hl-1112e?gclid=Cj0KCQiAwf39BRCCARIsALXWETxOvrZeZklU68NfpBznICH8rMz5YHecudUumzJL-fehi788iCFFoDYaAs5fEALw_wcB&fbclid=IwAR2hN_DkhQOrHBEPwcr4IIwGbIMny5i9eVwsmD5pjuY_RFKQ1Y1VqWvgiY0 - ta laserowa, na czarno-biało drukuje, nie mogę się doszukać, czy ma skaner
4. https://www.electro.pl/komputery-i-tablety/drukarki-i-tusze/urzadzenia-wielofunkcyjne/urzadzenie-brother-dcp-l2512d?utm_source=ceneo&utm_medium=cpc&utm_content=878944&utm_campaign=2020-11&utm_term=Urzadzenia-wielofunkcyjne&ceneo_spo=true
A może jakieś inne propozycje? Będę wdzięczna za pomoc?
Jak już wybierzesz zainteresuj się cenami tuszy albo pod tym kątem szukaj urządzenia żeby nie było jak z urządzeniami HP z Biedronki.
99 nowa drukarka z kompletem tuszy a potem kolejna stówka za komplet tuszy…
Do niektórych Brotherów zamienniki są po 3-5 złotych.
Już wybrałam, ostatecznie przeczytałam, że w drukarkach atramentowych zasycha tusz i jeśli ciągle się nie drukuje, to lepiej mieć laserową. I sprawdziłam zamienniki i wyszło, że ta biała Brother jest najlepsza
Nie mów o tym mojej drukarce bo chyba nie wie że ma zasychać.
Od ośmiu lat sporadycznie jej używam i nigdy nic nie zaschło.
Pewnie to dlatego że Brother raz na dobę sam się odpala i czyści głowice.
Nie słuchaj stereotypów powstałych 20-30 lat temu.
Plujki to przestarzała technologia która powinna odejść przynajmniej 20 lat temu.
Taaa, wspaniały laser raz na miesiąc zaczyna drukować tylko pół strony, im bardziej w lewo albo prawo tym bledszy jest wydruk.
To może wymień raz na kilka tysięcy stron bęben
Bęben ma rok i znikomy przebieg.
Widocznie trefny, albo toner odnawiany, a nie nowy, bo to jest tak proste urządzenie jak budowa cepa, nie ma się co zepsuć. Masz bęben światłoczuły na który swieci laser żeby go naelektryzować, do tych miejsc przykleja się toner z podajnika, po przetoczeniu się przez kartkę toner zostaje na niej, a druga rolka służy tylko do wtapiania wysoka temperatura toneru w papier. Genialne w swojej prostocie.
Może i genialne ale z “plujką” przez osiem lat nie miałem najmniejszego problemu a uzywam zamienników po 2,99 za szt.
Z kolei z laserem notorycznie się coś dzieje.
Może miałeś szczęście do atramentówki i pecha do lasera ale nie można z tego robić reguły kiedy znasz budowę i zasadę działania obu.
Laser jest prostszy, żywotniejszy, daje wyraźniejszy i trwalszy wydruk, nie zasycha nawet odłączony na 5 lat od prądu, nie ma problemu z zatykaniem głowic, wydruk jest szybszy i od razu można go dotykać, jest odporniejszy na działanie słońca, jest szybszy, jedyne elementy, które mogą się zużyć są wymienne i tanie (bęben, toner), wspominałem już o szybkości hałasie? Zalet jest tyle, że dziwię takiej popularności plujek. Jedyna ich zaleta to tani wydruk w kolorze, ale tak naprawdę, po co komu kolorki na wydruku? Chyba że się ma małe dzieci i jakieś materiały do szkoły drukuje? Nie wiem…
Widzisz, ja drukarką fotograficzną zrobiłem zaproszenia na 2 wesela, ulotki i materiały promocyjne na targi, do tego sporo zdjęć Dodatkowo przepisy jak ktoś (np. babcia) nie radzi sobie z przepisami z internetu i woli “na papierze”, bo kolorowe zdjęcie potrawy czy wypieku od razu lepiej wygląda niż czarno-białe z laserowej. O szkolno-studenckich zastosowaniach nawet nie wspominam. Tak więc trochę zastosowań się znajdzie
Ale żeby nie było tak, hehe, kolorowo to w wielofunkcyjnym kolorowym atramentowym Brotherze zatkałem raz głowicę (była używana raz w tygodniu, podłączona do prądu cały czas) , przy próbie udrożeniania przez “przepłukiwanie” głowicy programem serwisowym zalała się tuszem elektronika wewnątrz, a w fotograficznej zużyłem głowicę po niecałych 3 latach i zdjęcia drukuje w delikatne prążki. Mimo to kupiłem następną bo akurat do pracy jest mi konieczna
To samo zrobiłbyś kolorowym laserem. Zysk masz taki jak napisałem wyżej: wydruk z kolorowej plujki jest dużo tańszy.
I sama drukarka jest dużo tańsza niż “kolorowy laser”
To prawda. Ale przyznaj szczerze, że mając drukarkę kolorową szuka się dla niej zastosowania na siłę. Kiedy takiej nie masz, potrzeb jakby nagle mniej. Okazuje się, że te zaproszenia na swój ślub raz na 5 lat możesz wydrukować w drukarni, a babcia może szukać przepisu po nazwie, a nie zdjęciu
Idąc za ciosem można w ogóle nie mieć drukarki w domu, w końcu za te 50 groszy można na spokojnie drukować w punkcie ksero i w kolorze czy czarnej-bieli, w dowolnym formacie, jak się chce.
Ale jeśli ktoś potrzebuje do szkoły czy pracy no to nie ma wyjścia Brother u mnie został jeszcze po studiach kiedy drukował wstępne wersje pracy magisterskiej (promotor życzył sobie nanosić uwagi na wersji papierowej) a z racji że zawierała masę zdjęć no to musiało być w kolorze. Podejrzewam, że w przeliczeniu na ksero ta drukarka się spokojnie spłaciła
Tak samo fotograficzna, drukuję na niej zdjęcia “w terenie” przy różnych okazjach i nie ma możliwości zastąpienia jej drukarnią A ponieważ musi przynajmniej raz w tygodniu cokolwiek wydrukować, żeby nie zabić za szybko głowicy, to oczywiście że tych powodów się szuka. Czyli trochę jak z samochodem którego używamy raz na jakiś czas - skoro już jest i stoi to od czasu do czasu można nim pojechać na większe zakupy zamiast kupować co drugi dzień po kartoniku mleka