Chłopcy… prestiż jakim dażycie wszystkich wokół siebie z lekką nutką apodyktyczności… jak dla mnie przejawia sie to takim starym, ześmierdziałym obciachem…
Jeden kolo chce mi wcisnąć, że mam blastera lub inne /cenzura/…
co w późniejszym czasie wychodzi, że mam wszystko zainstalowene a żadnego wudu nie ma w kompie. Co jeszcze od tego można kolesia wysączyć to to, że narzuca mi pustotę i głupotę. HM… jego prosty język skierowany na moją starszą osobę może śwaidczyć tylko o jednym…
że jest typowym nie wychowanym LAIKIEM!
Ha! Nie śmiem powiedzieć, że nie zastanawia się co pisze… trudno jak mawiają starożytni przodkowie:
“Wariaci chodzą po świecie”
Następny kolo wsadza mi jakąś szczepionkę, która przejawia się kasowaniem wszystkich plików zainkasowanych przez wirusy.
Wcale nie chodzi mi o rozłożenie mojego kompa na łopatki!!
No HALO!..! Mam wirusa w plikach systemowych…WIN32.
Wykasuje szczepionka i system padnie…i dziękuje…
TU CHODZI O BŁĄD W ZAMYKANIU EDYCJI PLIKU LSL SHELL(co to jest?)
następnie NIEOCZEKIWANYM ZAMKNIĘCIEM PLIKU SYSTEMOWEGO KTÓRYM JEST LSESS.exe (co to robi w systemie?) Marne 60s…?
Ja tu widzę jedno panowie, że to co piszecie okazuje się dużą presją skierowaną na was przeze mnie. Obłęd zmieszany z chroniczną paranoją!
Co na to FEMINISTKI…? (jak na lato)
Mogłabym tu bluźnić, aluzje puszczać ale to by przeszło jak po kaczce.
Byłam świadkiem niekonkretnego postępowania ludzi niby wiedzący co to jest komputer i softwear zawarty w nim…daje do myślenia, że nie znalazłam rycerza, któryby uwolnił komputer i mnie z rąk szalejącego ogniem smokowirusa (staram się oddziaływać na wyobraźnię chłopcy…)
Przemyślcie to… zanim coś wogóle skleicie z literek, odgadniecie alfabet polski, i napiszecie słowa, które dadzą później nie logiczną mieszankę
waszego skrytego literackiego umysłu.
Do dzieła! 
get angry Konelia
…szacuneczek…