Mi to wygląda na tworzywo sztuczne, ale można zadzwonić i dopytać, bo jeśli jest na tyle miękkie, że koci pazur wejdzie…
Pomijając poniszczone meble.
No bo psy nigdy nie niszczą mebli
Mi pies nigdy nie zniszczył żadnego mebla.
Oczywiście są wyjątki ale to jak z dzieckiem, kwestia wychowania.
Moim znajomym, czy rodzicom też nigdy nie niszczyły. Tzn. przymierzały się do fotela biurowego, ale upomniane kilka razy zrozumiały, że nie wolno.
Tylko tkaniny, jak są takie, które można zaciągnąć. Nie niszczą mebli. Z drugiej strony, jak mogę kupić odporniejszy fotel , to kupię, a jak nie, to trudno, wymienię za kilka miesięcy i tyle. Wydaje się, że ta guma będzie też wygodniejsza do wymycia od tapicerki.
Fotel czy krzesło bez tapicerki to nie fotel, weź taki co by można części wymienić i po sprawie. Są dobre nawet polskie firmy z meblami biurowymi i wsparciem np.(nowy styl)
Ps. Będą i koty zadowolone i właściciel
Jakąś drobną siateczką metalową obłożyć? Nie wiem co by z tego wyszło… https://duckduckgo.com/?t=ffab&q=fine+metal+mesh+&iax=images&ia=images
chyba jednak nie, bo jak się odkształci to już tak zostanie. A może jest coś na zasadzie plecionki https://www.copperbraid.com/copper-braided-mesh/copper-braided-mesh
Wciąż musiałoby być to na tyle fajne żeby nie przeszkadzało w siedzeniu i jeszcze nie straszyło wyglądem… taki DiY bez gwarancji powodzenia.
Nie sprawdzałem czym się różnią, ale pierwszą wersję tego fotela można wziąć 3 stóweczki taniej i ta cena zaczyna nawet mnie kusić
O proszę, i to jest przydatne ! Zawsze to lepiej mieć 3 stówki niż nie mieć.
edit: E, taka sama cena, po prostu netto. A tam Brutto.
Faktycznie cwaniaki
Może kupują krzesło z vatem 8% w ramach robót remotowo-budowlanych
Krzesełko się podoba, prawdopodobnie będzie to, jak zamówię, to jeśli są zainteresowani, dam znać jak się sprawuje.
Ja jestem zainteresowany jak zawieszenie będzie sobie radziło, chociaż na niższym teleskopie powinno być wytrzymalsze, tylko ta cena…
Myślę, że jak wykonanie będzie dobre, to można przeboleć, wcale nie jest absurdalna.
Dobra guma, też kosztuje, za matę do Yogi z kauczuku zapłaciłem ze 250zł i żałuję, że wcześniej kupowałem jakieś syfy po 60-100zł, tylko zmarnowana kasa.
Wygląda na zdjęciu na skruszoną. W każdym razie wolę uniknąć takich śladów na fotelu, jeśli się da. Widziałem jak koty sąsiadki załatwiły fotel z masażem, więc postanowiłem działać z wyprzedzeniem, w tym przypadku na etapie wyboru.
Umaszczenie podobne jak u mojej Furii. Czy mi się wydaje, czy coś ma z łapką? A nie, to chyba zdjęcie tak wyszło.
To jej stara sprawka a żyje już 14 lat.
Tak wyszło, ale faktycznie lekko kuleje na prawą przednią łapę po mniej udanym skoku z szafy na podłogę. Z jej perspektywy to stare dzieje.
Mam taki sam fotel, tylko kota nie mam więc nie jest poniszczony.
Jako, że też mam koty a niedługo będę się przymierzał do zmiany fotela to spytam, który wybrałeś i jak się sprawuje
Pod względem kotów oraz czy jest ergonomiczny