Potrzebny nietypowy fotel

Fotel ma być jak dodatkowy do komputera lub odrabiania lekcji.
Ale to co jest istotne, musi być albo z drewna, albo metalu, albo tworzywa, bez tapicerki, którą zniszczą koty. Kwota czy ja wiem, 1000-1500zł?

Pazury kotom obetnij :joy:

1 polubienie

Czy drewniany fotel bez tapicerki to nie będzie krzesło? :slight_smile:

1 polubienie

Chyba łatwiej byłoby ci go oduczyć niż tak kombinować. Jeśli nie reaguje na normalną tresurę i przeganianie, to można spróbować przechytrzyć. Oklej fotel folią posmarowaną czymś klejącym, albo owiń taśmą klejącą (klejem do zewnątrz). Ucieknie jak oparzony raz, czy drugi, bo koty nie lubią klejących rzeczy i się na fotel obrazi :wink:

ps.
Sympatyczna bestia.

Po prosty chcę odporny, moje koty są niereformowalne. Kupię jakiś z metalu np. siatka metalowa na opacie czy coś.

Drewnianych na zewnątrz jest sporo do wyboru, ale jeśli wskakują na siedzisko i drapią to faktycznie jest problem ze znalezieniem odpowiedniego.
Spróbuj najpierw patent z taśmą do pakowania :wink:

Albo męcz się na czymś takim :smiley:

Nie przeszkadza mi, że będą drapać drewno, zresztą one nie niszczą mebli, ale tapicerkę już tak, i to nie złośliwie, po prostu niechcący przy zabawie, albo jak się ganiają.

Swoją drogą, dopiero co to na dłoni się mieściło a teraz kawał kota.

1 polubienie


Tego ci szkodnik nie zniszczy.

Gorzej jak podłoga ma udźwig punktowy do 180 kg (domek drewniany ze słabych belek).

Ale dźwig potrzebny do obracania.

To może lepiej zwyczajnie przykrywać czymś zwykły fotel? Jakiś koc, narzutka, coś czego nie będzie szkoda jak poniszczą. I co łatwo będzie wymienić.

A co myślicie o tym?

Ja myślę, że kosztuje więcej niż nowe grzeczne koty :joy:

Koty są bezcenne.

Takie same szkodniki jak każde inne.
Prawie, bo z psa chociaż ziomek jest, kot nawet na swoje imię nie reaguje.

Reaguje, tylko ma to w nosie :joy:
Za to kot nie je gówna :smiley:

Znaczy trzymasz testera bo kobita źle gotuje?

Bo wiesz jak jest? Pies sobie myśli, karmi mnie, sprząta, chyba jest Bogiem.
Kot sobie myśli, karmi mnie, sprząta, chyba jestem Bogiem.

Moje reagują. Furia i Zmora. I obie reagują, co nie oznacza, że przylecą jak kundel na sam rozkaz.

Koty są ok. bo sobie nie przeszkadzamy w życiu za bardzo wzajemnie. Są wyjątkowo taktowne i nie nachalne, a jednocześnie bardzo przywiązane.

W opisie krzesła jest odporność tkaniny na ścieranie wiec chyba nie