Problem pojawił się już dawno, odnoszę wrażenie, że działo się to stopniowo i dlatego umknęło mojej uwadze. System uruchamia się bardzo wolno w porównaniu do tego, co było świeżo po instalacji systemu. Po uruchomieniu explorer.exe mija trochę czasu, aż uruchomią się aplikacje typu Skype, czy Spotify. Mniej więcej po upływie 2 minut od pokazania się pulpitu można korzystać normalnie z komputera, kiedyś trwało to do 20 sekund. Mam wrażenie, że jeden z wiatraków zaczyna pracować dopiero po chwili od ukazania się pulpitu. Załączam logi z OTL oraz GMER’a. Temat piszę ponownie ze względu na pozostałości po office10 - kiedyś skorzystałem, usunąłem office’a i myślałem, że pozbyłem się problemu. Udało mi się to usunąć, jednak zostało w usługach, jednak jeśli to problem to przepraszam za ponowne wystawienie tematu.
Tego właśnie się obawiałem, dysk jest juz stary i i tak wpadałoby go wymienić jednak zawsze problem sprawiał wybór nowego. Trzeba usiąść i poprzeglądać opinie w takim razie, dziękuję za pomoc.
Dysk SSD ostatnio chodził mi po głowie ale jako dodatek do HDD. Czy spełni on swoją rolę jako jedyny dysk? Doczytałem się, że jak najbardziej jednak może ktoś posiada i pochwali się swoimi przeżyciami. I jeszcze pytanie czy można rozglądać się za nimi na allegro czy to nie najlepszy pomysł i lepiej przejść się do serwisu?