Powolny tranfer danych pomiędzy dwoma dyskami [HDD]

Dla zainteresowanych tematem mam skan w MHDD. Na dysku jest bardzo wiele powolnych sektorów.

Blocks < 3ms = 2292937
Blocks < 10ms = 239814
Blocks < 50ms = 160728
Blocks < 150ms = 14080
Blocks < 500ms = 8759
Blocks > 500ms = 6900
Errors: 0 
Warnings: 15659

Powolne bloki są rozmieszczone równomiernie na calutkiej powierzchni dysku. Częstotliwość ich występowania w spowolnionych obszarach zwiększa się w miarę przebiegu skanowania. Po przekroczeniu 50% skanu, jest ich już na prawdę dużo. Trochę to dziwne gdyż na pewno początek dysku był o wiele bardziej orany, ponieważ tam znajdowała się partycja systemowa. Choć w początkowej części dysku znajdują się lekko opóźnione bloki, to jednak jest ich bardzo niewiele, i są to głównie bloki o czasie dostępu do 50ms i do 150ms. A dalej jest już tak:

 

2afac02196ff4899m.jpg

26f854e2df1e6374m.jpg

Skan przerwałem na 70% bo zrobiły się z tego godziny czekania.

Wcześniej dysk bez problemów poddał się zerowaniu w MHDD.

Ciekawy przypadek że sektory na początku dysku są w lepszym stanie gdzie był system. Może w takim przypadku wyłączyć z użycia część dysku coś ok 50 % z lekkim zapasem jak tak wychodziło że od 50 % ujawniały się sektory w złym stanie. Np. przez zmniejszenie pojemności MHDD ma chyba opcję. Albo założenie partycji do mniejszej połowy dysku a reszta nieprzydzielona.

Mogę spróbować, w sumie nic nie tracę. Rozumiem, że wszelkie próby trzymania na tym dysku czegokolwiek poza kopiami filmów i piosenek zgranych z płyt mogą skończyć się katastrofą. Chciałbym na nim jednak poćwiczyć swoje umiejętności pracy z w MHDD, ewentualnie w innych programach. Skan wyjaśnił dlaczego w teście w HDTune występują spadki wydajności właściwie do zera. Cała powierzchnia dysku jest przeorana w kratkę. Tak jak to jest uwidocznione na screenach z tym, że do 50% czerwone i brązowe kwadraciki występują sporadycznie jest ich kilka może kilkanaście. Na jakimś forum wyczytałem, że gwarancja na te dyski na Polskę skończyła się z początkiem 2014r. Więc wygląda to tak, jak by padał zaraz po skończeniu pięcioletniej gwarancji. Przypadek? Po godzinach skanowania powierzchni MHDD generuje całą listę spowolnionych sektorów (warning) w postaci pliku raportu. Da się to jakoś wykorzystać na przykład blokując jakoś te uszkodzone bloki? No i przede wszystkim Co mogło być przyczyną takiego uszkodzenia?

Można się pobawić np. zmniejszająć pojemnośc dysku MHDD komenda coć HPA poszukać w necie jak dokładnie. Przy skanie wypatrzyc od którego LBA  zaczynają być problemy i troszkę wcześniej w pisać. Bo MHDD zmniejsza chyba od wyznaczonego do końca dysku. Później przy zmniejszonym dysku jak są sporadycznie wolne bloki na pozostawionej połowie dokonywać zerowania selektywnego erase dealays czy pełnego erase i zobaczyć efekty. I remap jak dalej bedą wolne bloki.                

Rozumiem, że metody na selektywne wykluczenie z użycia konkretnych bloków znaczonych (warning) nie ma?

Jak zerowanie nie daje poprawy to zostaje remap. Nie pamiętam ale chyba w obu przypadkach zerowanie i remap  można chyba ręcznie w pisac które LBA albo obszar od do  aby skrócić czas operacj do wyznaczonego sektora. Nie wiem czy jest też opcja czy w obu operacjach w małym menu jest pozycja timeout(sc) i zmniejszyć np. z 240 na mniejszy. Tylko nie pamiętam czy ta pozycja odnosi się tylko do zerowania czy też remap. Żeby dana operacja dokonała operacji na blokach o mniejszym czasie odczytu jak domyślnie ustalone. Oczywiście nie ma gwarancji czy da efekty.

Wygląda na to, że pacjent zszedł podczas zabiegu. Coś mnie podkusiło aby użyć narzędzia o nazwie SeaTools. Wykonałem nim “zaawansowane testy” Po tej operacji dysk zniknął, i nie jest wykrywany przez BIOS. MHDD widzi go, jednak są problemy  z działaniem polegające na spowolnieniu dysku, i trudności w jego inicjowaniu. Pierwsza połowa dysku jest praktycznie sprawna. Wcześniej dysk był normalnie wykrywany, i przez cały jego żywot nie było z tym ani jednego problemu. Narzędzie od producenta zabiło dysk. Czy są jakieś szanse na reanimację?

Bardziej rozsądne wydawało się przed operacjami zmniejszenie pojemności dysku i działanie na tym obszarze. Albo ręcznie wyznaczyć obszar LBA do operacji. Tylko że to teraz jest gdybanie i nie wiemy czy Sea Tools zapuścił się do działania w obszarze gorszej drugiej połowy i efekt jest jaki jest. 

SeaTools nie daje takich możliwości, użycie tego programu było głupotą z mojej strony. Ale czemu BIOS nie wykrywa dysku? Mechanicznie był sprawny, zresztą nadal jest ponieważ przeprowadzałem na nim skan MHDD. Z tym, że nie czytał SMATRT, i były inne problemy (długi czas reakcji na komendy)

 

@edit: Po kontakcie z SeaTools awarii uległy dwa pierwsze LBA dysku. Stąd długi czas wykrywania dysku w MHDD.