Praca na wakacje

Witam. Poszukuję pracy na wakacje w woj. podkarpackim. Mam 15 lat ale jestem wystarczająco silny aby nawet i ciężko pracowac. Chciał bym zarobic trochę grosza przez wakacje. Więc jeśli ktoś coś wie o pracy to proszę o informacje!

Jak na razie nie uzyskałeś odpowiedniej odpowiedzi :frowning:

Pomimo tego że temat jest w dziale “Na luzie” to chłopaki nie róbcie sobie “jaj”.

To nic że czujesz się silny ale jako młodociany nie możesz pracować osiem godzin a oprócz tego nie wolno Tobie podnosić

wszystkich ciężarów.

Jesteś chroniony a w razie wypadku odpowiada za Ciebie pracodawca, do tego jest jeszcze potrzebna zgoda rodziców :

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/6 … anych.html

Nie wiem o pracy w pobliżu Twojej miejscowości…

Czy tu ktoś jest poważny i nie miał nigdy 15 lat :?:

Ja mam 54 lata i pamiętam jak szukałem w tym wieku pracy aby trochę zarobić na zeszyty oraz książki.

Jeździłem do ogrodników rwać truskawki, ogórki, pomidory etc. lub do lasu na jagody lub grzyby :wink:

A ja mam 51 lat i pamiętam, że za komuny to praca szukała ciebie, a nie ty jej. Kiedyś było dużo łatwiej, niż teraz

Teraz to przewalone z robotą.

Najlepiej żebyś robił, nic nie gadał… a do tego nie chciał za to wynagrodzenia.

Taki pracownik to skarb :wink:

Zacząłem pracować w wieku 19 lat, za komuny oczywiście i do tego przeszło dwa lata byłem obowiązkowo w wojsku - Gliwice oraz Żagań

jako czołgista.

Prawie codziennie “Padnij, powstań” - 100 razy w błocie, lub na podłodze, czołgaj się pod łóżkiem itd. itp. etc.

a oprócz tego śpij w “moro” kilka dni z całym wyposażeniem broni, Kałasznikow + 3 magazynki amunicji + 3 granaty + plecak i maska.

Rozkaz - “Idziecie na Wrocław” :!:

Połowa kumpli była z Wrocławia a ja mam we Wrocławiu b. dużo rodziny.

Był bunt - grożono nam długoletnim więzieniem lub rozstrzelaniem w razie odmowy rozkazu.

Nie szliśmy, ucichło chwilowo, udało nam się aby mieć czyste sumienie i nie strzelać do swoich rodziców, żon, dzieci oraz do dalszej rodziny.

/mieliśmy zamiar strzelać w innym kierunku a na koniec odebrać sobie życie/.

Wyszedłem z wojska 16-tego kwietnia 1981 roku a 13-tego grudnia ogłoszono stan wojenny :frowning:

  • rodzina właśnie zjechała po kilku latach z Holandii :wink:

Dużo studentów oraz pracowników z innych państw w wakacje którzy pracują dorywczo za “psie grosze”…

Na początek bym zaczął od tego http://www.mbp.ohp.pl/

jeśli chciałbyś połączyć pracę z wakacjami to http://www.pracanadmorzem.pl/

a jeśli z powyższych nic Ci nie będzie pasować to http://www.google.pl/search?q=praca+podkarpackie

Tak,to prawda-jeśli spojrzeć w tamte lata.

No to co w takim wypadku stało się z wyprodukowanym towarem (przez tylu “zachęconych” ludzi)

że na półkach był (tylko) ocet i pieprz? :slight_smile:

Pytaj po firmach czy mają ulotki do roznoszenia , ja tak robilem jak bylem w Twoim wieku :wink:

A czy nie możesz jeszcze do niepełnoletności załatwić jeszcze sobie niepełnosprawnego ?

Chociaż trzecią grupę :wink:

jak-gdzie-szukac-pracy-granica-polsce-poznan-t451004.html?hilit=Pozna%C5%84

Niepełnosprawności nie można sobie ot tak “załatwić”.

Grupy już nie istnieją od przeszło 10 lat, teraz są stopnie.

Jeśli możesz to powiedz co zyskuje osoba posiadając stopień lekki niepełnosprawności (była grupa III) w takim przypadku?

http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/7877

Dzieciak pyta się o pracę dla małoletniego, a Wy mu z wojną/wojskiem wylatujecie, tudzież z ‘załatwianiem’ niepełnosprawności? :x Dajcie sobie siana z takimi tekstami… Chłopak chciałby sobie jakoś zarobić na swoje wakacyjne potrzeby, to przecież normalne. -Cichy- , jedyny normalny co podpowiedział, gdzie możesz czegoś szukać. Wg. mnie OHP byłoby najlepszym rozwiązaniem. A Twoi rodzice nie mają jakiegoś znajomego, który wziąłby Cię do swojej firmy na wakacje? A może ktoś z rodziny, jakiś wujek, kuzyn?

Jeszcze co do stopnia niepełnosprawności- nie zawsze to jest takie fajne, bo nie każdy pracodawca chce mieć osobę niepełnosprawną za pracownika. Sama mam II stopień [cukrzyca] i znam sporo osób z cukrzycą+ stopień właśnie, które mają spore problemy ze znalezieniem pracy przez chorobę, bo pracodawca uważa, że takiej osoby częściej nie będzie niż będzie w pracy+ może domagać się 7 godzinnego czasu pracy. Większość z tych osób nie przyznawała się na rozmowach, że chorują przewlekle, a później gdy ‘wyszło szydło z worka’ byli zwalniani.

Popytaj gdzieś w sąsiedztwie sąsiadów , lub idź na jakieś osiedle domków jedno rodzinnych z propozycją skoszenia trawy,pomocy w ogrodzie, na działki możesz iść zapytać działkowców czy nie trzeba skopać gdzieś ziemi,wyplewić, pomóc w sprzątaniu, oczywiście za drobną opłatą :slight_smile: .Sam kiedyś tak z kolegą chodziłem i co najlepsze starsi ludzie chętnie proponują coś do zrobienia.Jakiegoś sadu nie ma w pobliżu, możesz iść i zapytać czy do zbioru owoców nie potrzebują.

Sam często zatrudniam dorywczo takich pracowników ponieważ nie mogę nic zrobić jako inwalida na wózku.

Malowanie, naprawa ogrodzenia, koszenie trawy, wrzucanie węgla do piwnicy, rąbanie drzewa, itp. itd.

Jest jedno ale… najlepsi są znajomi i trzeba mieć do nich zaufanie.

Może być “obcy” ale jeżeli ktoś mnie oszuka, źle wykona pracę to już za drugim razem nie zatrudnię.

A skąd jesteś XMan?

Mam wujka który jest leśnikiem (ścinki drzewa itp). Pytałem się o robotę jednak mówi że problem jest z kleszczami. Drugi wujek robi konstrukcje, jednak nie przyjmie mnie ponieważ jest to precyzyjna robota i boi sie że coś spiepszę. W okolicy jest zakład ogrodniczy, jutro dzwonię i pytam się o robote.

Albo rzeczywiście tak jak chłopacy pisali- porozwieszaj ogłoszenia w sklepach, marketach, przy aptekach! że chętnie pomożesz przy prostych pracach domowych typu właśnie koszenie trawy, rąbanie drewna, etc. Zaznaczyłam, że przy aptekach, bo tam zawsze najwięcej starszych ludzi się kręci, którym często nie ma kto pomóc i którzy chętnie na pewno skorzystają z Twojej pomocy za niewielką opłatą :slight_smile:

Korzystajcie z wakacji jeszcze się napracujecie w życiu