@Yakii - przy🤡pie: Wklejam po raz drugi wpis z bloga @Berion na DP
Rozmawia/tłumaczy @Berion kolesiowi z mniejszym doświadczeniem życiowym (obaj mają zdiagnozowanego Aspegera) ale ty chwaście w każdym temacie bezrefleksyjnie, prostacko chcesz mieć ostatnie 5 minut.
Dziekuje za uprzejme słowa. Musze cie jednak rozczarować, nie działają na mnie.
Mimo to bez emocji przeczytaj uważnie, ze zrozumieniem co napisałem.
Napisałem o dwóch rzeczach. Pierwsza to ta ze gdy ktoś prosi o rade to nie można go „kopać” mówiąc mu ze jak dorośnie to zycie go tak przewalcuje ze mu się odechce.
Druga to ta że „Świat” realny to świat własnego waskiego otoczenia i przekonanie ze tak wyglada cały świat jest po prostu głupie.
Hahaaaaaaaa. Ciekawe tłumaczenie w stylu „świat da ci po gębie”
A co do tego czy tłumaczy „asperger”
Fora i blogi maja to do siebie ze tu kazdy moze być kim chce i nikt tego nie sprawdzi.
Jak kto chce niech wierzy. Naiwnych nie sieja . Oni sie rodzą
A przy okazji. Vermox nie jest lekiem na to co opisałeś a na robaki obłe, robaczku.
Trochę wiedzy nie zaszkodzi.
Ciekawe tłumaczenie w stylu „świat da ci po gębie”
Nigdzie tak nie napisałem. Nie pierwszy raz dopowiadasz sobie treści, których nie ma, by potem o tym dyskutować, wyśmiewać i obrażać na to że nikt nie odpowiada. Co z kolei nosi znamiona tzw. trolowania, socjopatii…
Poza tym na pewno wiem lepiej od Ciebie z czym codziennie zmaga się autysta… Są to rzeczy nierzadko zupełnie abstrakcyjne dla innych ludzi np. ze względu na nadwrażliwość/niedowrażliwość sensoryczną i nadmierne (?) skupianie się na treści. A to tylko kilka aspektów tej choroby genetycznej (oficjalnie to zaburzenie).
Jak kto chce niech wierzy. Naiwnych nie sieja . Oni sie rodzą
Aha, no tak, wiem, ty wierzysz tylko w to co przeczytasz w internecie lub książkach, najlepiej po angielsku i zgodne z linią partii, zupełnie bez odniesienia do własnej wiedzy, doświadczeń (mam pewną teorię dlaczego tak jest ;p), bezkrytycznie.
Podziwiam to forum że w każdym poście znajduje dyskusie za tysiąć tematów. Po za tym @lordjahu, @wasabi1084, @bachus za naprowaszenie mnie na włąściwy tok że to nie tragedia. Po za tym @januszek ja nawet polskiego nie umiem do końca, a ty chińskiego każesz mi się uczyć co jest ?
Dasz radę. Świat IT jest dość osobliwy i często-gęsto osoby z „przypadłościami” może są postrzegani trochę jako „dziwacy” (tego nigdy nie zmienisz), ale najczęściej są dobrymi pracownikami. Może masz problem z relacjami społecznymi, czy nie dostrzeżesz sarkazmu - ale dobrego pracodawcę będzie to g*wno obchodzić, jeżeli kod programu jest dobrze napisany, albo serwer skonfigurowany według wytycznych. Pro-tip - nie wstydź się tego, żartem od początku mów, że masz problemy komunikacyjne, że np. wolisz rozmowę na tekstową (via Slack), niż F2F/telefon itd. Jak ktoś nie ma nogi, to też tego za bardzo nie ukrywa i nie ma nieporozumień, że nie chce np. iść ‘teamowo’ pobiegać, czy pograć w piłkę Powodzenia!
O ile problemy komunikacyjne w zespole nie spowodują odejścia z pracy 5 innych osób zmuszonych do współpracy z problemową osobą. Wtedy już go to zacznie obchodzić.
Co nie znaczy, że nie ma stanowisk, gdzie taki człowiek się odnajdzie - jest ich całkiem sporo, to głównie praca mocno algorytmiczna, w wąskim obszarze, na podstawie jasno ustalonych danych wejściowych i wyjściowych. Przykładowo, jakiś specjalistyczny proces przetwarzania zbiorów danych. A takie nisze to często bardzo dobrze ceniona praca.
Wstydzić się nie ma czego to jest jasne. Natomiast ukrywać należy z przyczyn, które wymieniłem wcześniej. I @hindus dodał kolejny możliwy przypadek bo i „to spektrum” i deficyty społeczne są bardzo różne. U autystów tendencje autorytarne są wyraźne (acz uzasadnione ^^) i jak sądzę większość to takie „zosie-samosie”. Osoby w spektrum autyzmu całkowicie nie nadają się do tzw. open space, ani do pracy w grupie gdzie nie ma jasnego podziału na role i zakres pracy w jej obrębie.
Jednym z powodów dla których tyle czasu poświęciłem i poświęcam na fora internetowe jest bezpieczna forma kontaktu z „neurotypowymi”. To jest, oswajaniem się z zasadami jakie tworzą, ze sposobem myślenia i reakcją na moje rady rozwiązując jakiś problem. Zaczynając dawno temu nie umiałem nikomu niczego wytłumaczyć w sposób dla niego zrozumiały, a sama „faktoryzacja” była uciążliwa i zwykle bezowocna bo „ofiara” albo uznała że jest „za głupia” albo że „to ze mną jest coś nie tak” i tak czy siak zniechęcała się. To dość specyficzna forma treningu zdolności społecznych, ale mi to bardzo pomogło - i przez to chciałem pokazać dlaczego to jest istotne w tym zaburzeniu.
Programowanie jest jedną z najbardziej pożądanych branż zarówno w obecnym świecie, jak i w przyszłości. Aby jednak stać się naprawdę wykwalifikowanym specjalistą w tej dziedzinie, nie można obejść się bez kursów programowania. Kursy będą niezastąpioną pomocą w nauce nie tylko dla początkujących, ale również dla już ukształtowanych programistów, którym nie przeszkadza to, że chcą stać się lepsi w tej dziedzinie i podnieść swoje umiejętności.
Witaj ja też jestem osobą niepełnosprawną. Ja mam padaczkę i parę innych problemów. Informatykiem nie jestem, ani programistą, ale zamierzałam być, ale jednak za mało umiem i mam problem z matematyką. Ale skończyłam studia Historię z specjalnością Archiwistyka współczesna i klasę informatyczną tylko nie jestem informatykiem … ani programistą. Uczyłam się HTMLa i Linuxa ale proza życia wygrała … Na razie nie pracuję nigdzie z padaczką raczej nie chcą zatrudniać A jednak tego nie ukryję … bo mam napady i jak ktoś się przyglądnie to od razu widać że coś jest nie tak. I wylecę z pracy bo zataiłam chorobę Ja przynajmniej tego nie ukrywam żeby ktoś potem nie miał problemów ani ja. Nie jeden mi radził żeby zatajać że mam epilepsję, ale ja się boję … że jak ktoś się dowie to wylecę za zatajenie choroby