Pracownicze plany kapitałowe

Wchodzicie w to czy sie wypisujecie?
Sam się zastanawiam czy to się w ogóle opłaca

1 polubienie

Każde zabieranie zarobionych pieniędzy z powrotem przez rząd się nie opłaca na dłuższą metę. Oszczędzać trzeba niestety samodzielnie.

7 polubień

Pięć podpisów trzeba złożyć aby wypisać się z tego pseudo-planu kapitałowego,rząd się ładnie zabezpiecza.Druga sprawa że to przymusowe,a dopiero później można się wypisać.Niestety to skończy tak jak OFE.
OFE- Okradamy Frajera Emeryta
PPK-Państwa pieniądze kradniemy.

1 polubienie

Czytałem że aż 7.

Dodatkowo każde kolejne co 4 lata by cię nie wpisali… (Może z nudów zwielekrotnią ilość podpisów, by ludzie się poddali).

I tak i nie, okradnij rzad czyli nas :slight_smile: Nie czyralem ustawy, ale na 100% nikt nie przewidzial kilkuetatowcow, czyli niech zona zatrudni Ciebie na 1/40 etatu i po oplaceniu skladek dostaniesz co roku 240zl. W glownej zas pracy jestes wypisany :slight_smile: Szkoda doplacac, lepiej sameu w… Zagraniczne gieldy.

Po akcji bandy rudego pająka (transfer OFE -> ZUS) ciężko dać wiarę tego rodzaju pomysłom. A miało być tak pięknie, system emerytalny wzorowany na krajach Ameryki Południowej.

Powinniśmy się wzorować na Arabii Saudyjskiej, nie odłożysz emerytury to “pod most”.

Tylko wez odkladaj, kiedy panstwo zabiera w podatkach 70% wypracowanych dochodow.

Musi tyle zabierać żeby móc rozdawać na lewo i prawo. Rośnie kolejne pokolejenie ludzi którzy uważają, że wszystko im się należy. Czysty socjalizm. Trzeba czasem zacisnąć zęby, nie wydawać kasy na głupoty, może złapać czasem jakąś dodatkową pracę i działać.

2 polubienia

Przed reformą emerytalną w 1999 r., Kowalski dostawał 1000 zł do ręki. Dodatkowo jego pracodawca płacił składkę do systemu ubezpieczeń społecznych ZUS w wysokości 450 zł. Po reformie i tzw. ubruttowieniu, pensja brutto Kowalskiego wynosiła 1230 zł. Pracodawca z pensji brutto, potrącał składkę do ZUS, 18,71% czyli 230 zł. Do ręki Kowalski dostawał nadal te same 1000 zł. Dodatkowo pracodawca płacił składkę do ZUS, 17,88% czyli: 220 zł. Razem pracodawca wpłacał do ZUS 230 + 220 zł = 450 zł - czyli dokładnie tyle samo co przed reformą.

Przed reformą emerytalną, cała kwota (450 zł) trafiała do systemu ubezpieczeń społecznych ZUS. Po reformie, część finansowana przez pracodawcę jest w całości przekazywana do ZUS. Z części finansowanej przez pracownika 7,3 proc jest przekazywane do OFE, reszta do ZUS.

Teraz uwaga: w nowym (po reformie) systemie emerytalnym są ciągle te same środki, które były w starym (przed reformą)! W praktyce, z ciągle takiej samej jak przed reformą składki, wyprowadzono z systemu społecznego ZUS, do prywatnych OFE część środków, a potem (dodatkowo) od tej wyprowadzonej z systemu kwoty pobrano i wyprowadzono poza system emerytalny prowizję. Co się dalej stało? Te wyjęte ze społecznego systemu emerytalnego ZUS i przekazane do finansowego sektora prywatnego pieniądze, zwyczajnie powiększyły deficyt budżetowy!

Kwestia własności - środki przekazane do systemu przed reformą w 1999 nie były własnością Kowalskiego. Po reformie środki przekazane do systemu a potem w części, do OFE, także nie były własnością Kowalskiego. To OFE, lobbując na rzecz swoich interesów, wmówiły ludziom, że to są ich pieniądze.

Na całej operacji Kowalski nic nie zyskał, społeczny system emerytalny stracił, powiększył się deficyt budżetowy a zarobił prywatny sektor finansowy, otrzymując prowizję.

więcej informacji: https://wei.org.pl/article/koniec-przekretu-ofe-wreszcie/

Rzecz w tym, że osobiście bardziej ufam prywatnej firmie (OFE) niż rządowi który jedną ustawą jest w stanie sprawić, że moja emerytura nie jest już moja tylko wspólna i dostanę równe minimum jak cała reszta społeczeństwa która zamiast ciężko pracować, siedziała na tyłku i pobierała socjal. I nie wskazuję tutaj żadnej konkretnej partii bo to nie ma sensu, jak w ZUS zacznie brakować środków na wypłaty to cięcia będą nieuniknione.

O naiwności… Przecież OFE to był tzw “system o zdefiniowanej składce” - czyli krótko mówiąc: rząd gwarantował prywatnym firmom, że Ty będziesz im płacił składki. W całym tym systemie nie było jednak żadnej gwarancji wypłaty emerytury dla Ciebie.

Na przykładzie Chile widać, że taki system jest bardzo dobry dla sektora finansowego ale fatalny dla emerytów: https://www.analizy.pl/fundusze/wiadomosci/23782/chilijski-system-emerytalny-–-watpliwy-wzor-do-nasladowania.html

I to największy minus.

Będą, dlatego od rządu najlepiej brać minimum, a reszta samemu- poczynając od miejsc parkingowych w Warszawie, przez akcje, a na reitach kończąc :wink:

Niby tak ale w praktyce pieniądze to są papiery dłużne rządu… Więc albo jesteś Kulczykami, których stać na wyprowadzenie majątku po za zasięg polskiego państwa albo czy chcesz czy nie jesteś zależny od rządu…

Szczerze? Nie musisz być Kulczykiem. Nie przerabiałem tego, ale nie jest znowu tak trudno kupić bilet na samolot i miast w Sopocie poopalać się w Sajgonie lub innym Samun-Thai :wink: Że akurat schodząc z plaży otworzysz sobie tam konta bankowe lub inwestyyjne…. :wink:

Apropo co do tamtych regionów, od znajomej słyszałem, że ciekawy system maja w Tajlandii: po osiągnięciu wieku albo dostajesz emeryturę dożywotnio albo wszystko wypłacają. :wink:

Masz jakieś doświadczenie z REIT-ami?

… niewielkie, próbowałem ogarnąć trochę temat funduszy dywidendowych (REITy technologiczne, medyczne, nieruchomości) w US przez pewien dom maklerski na De, rezultat 2 letniej “zabawy” był +5% (uwzględniając podatki, opłaty transakcyjne), po części z dywidend, po części z różnic kursu dolara. Jasne, kwota malutka, ale na przyszłość już test zrobiony.

1 polubienie

Polecam poczytać sobie na początku dokładnie czym pracownicze plany kapitałowe są: https://www.nn.pl/dla-firmy/ppk.html
I nie odkłada sie tutaj dla państwa ale dla siebie, mozna tę kase wypłacić w każdym momencie, chociaz rzecz jasna najbardziej oplaci się wypłacić kasę po ukończeniu wieku emerytalnego bo dzięki temu będzie mozna wypłacić bez podatku.

Program jest dobrowolny i mozna się z niego wypisać, jednak trzeba tutaj mieć świadomość,ze jeśli się wypiszecie to stracicie bonus od państwa.

Znam kilka osób, które “dla siebie nie dla państw” odkładały na meiszkanie “na bezpiecznych książeczkach” :wink:
Dziś o nich czytac można jako o frajerach :wink:
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24202161,wrobieni-w-ksiazeczki-mieszkaniowe-w-piatek-protest-przed-sejmem.html

W całym gdybaniu zagraniczne lokaty sa bezpieczniejsze od PPK - PPK będą ładowały w nasze, polskie akcje obligacje, czyli brak jakiejkolwiek dywersyfikacji…

1 polubienie

Bezpieczniej zakładać że rząd to złodzieje, nie ufać im i dawać im jak najmniej swoich pieniędzy.
Jeśli rząd chce Twojego dobra, to trzeba swoje dobra chować jak najgłębiej.

1 polubienie