Hej, możecie polecić jakąś prostą pralkę ładowaną od góry? Bez żadnych bajerów, mała, żadnych BT, internetów itd., wymiana starego 25-letniego Polara
Nie ma takich. Kup najtańszą. Kiedy się popsuje, wywalisz i kupisz nową.
Weź taką z wymiennymi łożyskami.
Tu masz listę do weryfikacji: https://rankingly.pl/pralki-z-wymiennymi-lozyskami/
Ja 3 lata temu wziąłem WHIRLPOOL AWE60110 za 850 zł. Działa do dziś.
Ja mam Candy z NFC (nie używam, bo apka wymaga kodu seryjnego pralki), więc raczej odpada.
Też mam Whirpool 6th sense od góry wkładaną
Od ponad 10 lat
Łożyska wymieniłem (sam) w tamtym roku, koszt 65 zł, o ile dobrze pamiętam
Ważne tylko, aby nie zamykać jej po skończonym praniu, aby w środku wysechł bęben i gumy uszczelniające.
Dzięki Panowie, przyjrzę się Whirpoolowi. Ja ogólnie mam odruch, że pralkę trzymam uchyloną, tak samo tackę na podawanie detergentów. Obecnej używam ponad 4 lata, nigdy nie trzeba było potrzeby czyścić fartucha, wszystko jak nowe. Nigdy nie rozumiałem jak ludzie mogą mieć zgniłą pralkę/zapleśniały fartuch.
Może mam awarię okularów, ale w zalinkowanym zestawieniu pralek z opcją wymiany łożysk nie widzę produktów marki Whirlpool…
Niektórzy sobie o czyszczeniu filtrów w zmywarce czy pralce przypominają dopiero jak urządzenie łapie awarię. Przykry zapach niwelują chemią zapachową żeby zatuszować zgniliznę. W końcu całość się zatyka i trzeba wzywać technika. No ale przecież „teraz taki szajs robią, zepsuje się to kupi się nową”.
Czy pozostali producenci oferują pralki z wymiennymi łożyskami?
Powyższe zestawienie zawiera listę producentów którzy potwierdzili możliwość wymiany zużytych łożysk w swoich pralkach. Już niebawem lista zostanie uzupełniona i informacje od takich marek jak Electrolux, Beko, Gorenje, Siemens, Polar, AEG, Candy, Hotpoint Ariston, Indesit, Whirlpool.
Tak, sposób zbierania informacji mnie rozweselił
Nie wiem jak u was ale u mnie w 2 modelach whirlpool, po czasie drzwi rdzewieją na pokrywie od góry przy zawiasach… I farba odchodzi. Poza tym łożyska z czasem siadają, ale pralka działa.
U mnie podobnie w posiadanych już 3 modelach (Polar i Candy) a klapa z kilka godzin była otwarta i odtajała.
Dokładnie mam tak samo z pralką ładowaną od góry marki Polar. Nowa klapa to wydatek 250 zł. Nowa pralka 850 zł…
Oooo, maszyna do ponczu? W akademikach czasem się robiło w nich poncz.
No to papier ścierny, wyczyścić do gołej blachy, na to podkład antykorozyjny i ew. biała farba + lakier dla estetyki.
Ech… U mnie pralka ma już ponad 18 lat i jeszcze się nie psuła i nic nie rdzewiało
Ardo pralka Anna 800 - normalnie z boku ładowana. Jak chociaż raz się posika, to będzie nowa. Na razie wystarcza mi samemu.
Ja to mam dobrze. Po trzeciej kąpieli uzbiera się pranie, to ładuję, sypię proszku i trochę płynu. Potem przychodzi opiekunka z mopsu, wyjmuje pranie, wiesza elegancko. Potem spacerek, zakupy jakieś - co wymyślę, to pani niesie. Ugotuje… Zostaje potem komputer, drzemka, dojadanie. Jeszcze pani przychodzi pod wieczór i robi kolację.
Hotel czterogwiazdkowy przynajmniej. Żona była Anna, pralka jest Anna i zdaje się, że nie do zdarcia.
Czyli pewnie norma przy takim modelu drzwi… ale ważne że się nie psuje nic innego.
Oczywiście to rozwiązuje problem, ale wiadomo, nie po to się kupuje pralkę aby za jakiś czas zdejmować drzwi i bawić się w malowanie. z drugiej strony brzydko wygląda.