Od pewnego czasu mój email jest nękany przez wyłudzaczy danych, którzy podsyłają ciągle konie trojańskie spakowane w rar. Normalnie nie otwieram ich ale niestety wczoraj niefortunnie doszło do otwarcia jednego z nich (przez inna osobę korzystającą z komputera) w efekcie czego został takowy koń aktywowany. Antyvirus od razu go złapał i rzekomo usunął ale zważywszy na wysoki poziom zagrożenia wolę aby logi jednak zostały sprawdzone czy są w 100% czyste.
Po wykonaniu tego fixa wszystko właściwie było bez zmian, aczkolwiek zauważyłam, że od czasu do czasu, przy korzystaniu z obojętnie jakich stron Google Chrome próbuje otworzyć jakieś nowe okno, ale pojawia się dosłownie na sekundę i znika. Może nie jest to jakieś bardzo uciążliwe bo zdarza się to dosyć rzadko, ale w jakiś sposób nieco niepokoi mnie takie zachowanie przeglądarki.
Nawet nie wiem czy to w ogóle ma coś wspólnego z samym fixem ale właśnie po nim jakoś to dostrzegłam.