jeszcze wczoraj było wszystko ok. Dzisiaj po kilkugodzinnym “katowaniu” kompa Crysisem, Call of Juarez i innymi, chciałem zobaczyć jaka jest temperatura kompa. Ku mojemu zdziwieniu temperatura płyty głownej oraz temperatura w obudowie była taka sama jak w momencie uruchomienia komputera (temperatury Core1, Core0 oraz HD0 były podwyższone - co znaczy, że tutaj nie ma problemu). Niezmienione temperatury w obudowie i na płycie głownej pokazuje także Everest.
Co może być przyczyna takiego stanu rzeczy? Uszkodzone czujniki temperatury? Jeśli tak, to co może powodować takie uszkodzenie tych czynnikow? Czy płyta głowna podlega gwarancji w razie takiego uszkodzenia?
To nie czujniki są uszkodzone tylko oprogramowanie nie potrafi ich wskazań zinterpretować (setki, jeśli nie tysiące typów/modeli płyt głównych) Temperaturę sprawdź w biosie.
Doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie sprawdzić temperaturę w Biosie. Niestety tam też jest tylko 36 stopni, co jest niemożliwe, bo do tej pory w stresie temperatura wynosiła średnio ~45-50 stopni. W czym tkwi problem, że nawet w Biosie nie są wyświetlane poprawne temperatury?
EDIT: Po wyłączeniu komputera i ponownym włączeniu, w Biosie wyświetlane są prawidłowe moim zdaniem temperatury (~46 stopni). O co chodzi?
Hmm… Żeby sprecyzować moj problem… Temperatury w Speedfanie nie odświeżają się teraz w czasie rzeczywistym. Jeśli wyłączę komputer i włączę go z powrotem to temperatura w Speedfanie wyświetli się taka jaka jest na początku, a potem ani drgnie, aż do kolejnego wyłączenia komputera i ponownego załączenia.
ps. czego to są temperatury - TZS0 i TZS2 - w zakłade ACPI w programie HW Monitor?
Niezidentyfikowanych czujników. Niestety nie wiem. A CoreTemp co pokazuje? I przeprowadź stres procesora (np. OCCT) i zobacz która temperatura znacznie się podniesie - to temperatura procesora (BTW OCCT ma również wbudowany odczyt temperatur, zgodny z wcześniejszą wersją HWMonitor).