Prawo jazdy a wada wzroku?

Witam!

Mam wadę wzroku -2,0 dioptrii w prawym i lewym oku, nosze okulary karencyjne i za parę dni chce sie zapisać na prawo jazdy i chciałbym sie dowiedzieć od doświadczonych użytkowników DP.pl czy taka wada może jakość wpłynąć na to prawo jazdy. Raczej na pewno dostane prawo jazdy terminowe tego jestem coraz bardziej pewien ale czy w trakcie kursu mogą być jakieś problem z tą wada wzroku?

Wada wzroku skorygowana np. okularami nie wpływa na prawo jazdy, tylko termin kolejnych badań. A w trakcie kursu jakich problemów się spodziewasz?

Właśnie nie wiem czy będą jakieś problemy z ta wada, np. ze za duża albo podczas głównego praktycznego egzaminu, egzaminator może mieć jakieś wonty itp.

Nie jest powiedziane że dostaniesz terminowe , moja córka robiła prawko jakieś 2 lata temu a na oczach ma -2,5 i -0,5 i ma bezterminowe w dodatku nie ma zaznaczone że ma jeździć w okularach , podobno wszystko zależy od lekarza , gdzieś kiedyś przeczytałem że nie ma przepisu jasno mówiącego że lekarz musi zaznaczyć rubryke “jazda w okularach” , obecnie nosi soczewki kontaktowe a jak by miała w prawku zaznaczone “okulary” to nie wiem jak by to policja zinterpretowała. Lekarz stwierdzający zdolność do kierowania pojazdami wcale nie musi być lekarzem który wyznaczył ośrodek , może masz znajomego lekarza który ma takie uprawnienia i poprostu to co niekoniecznie musi wypełniać to może pominąć i wcale nie musi to być niezgodne z prawem gdyż tak jak napisałem powyżej , prawo nie interpretuje dokładnie tego co lekarz może zaznaczyć a co może pominąć.

Od wady wzroku jest komisja lekarska a nie instruktor. Tak bym ujął twój problem. Jeśli lekarz twierdzi, że się nadajesz to szkoła jazdy czy egzaminator nie może tego podważyć.

Kupę ludzi jeździ z wadą wzroku i egzamin zdali.

Pamiętaj: teoria i praktyka - to twoje zmartwienie na tą chwilę :wink:

ja mam dokładnie taką samą wadę wzroku ja ty i podczas egzaminu egzaminator tylko spojrzał czy mam okulary i tyle i nie ma prawa mieć wątów:) świadczy o tym to że zdałem za pierwszym razem a i jeszcze jedno otrzymałem bezterminowe prawo jazdy

W sumie racja ale mojego brata kumpel, też nosił okulary ale ze nie chciał prawo jady terminowe to zrobił taki fajk ze badania zrobił w okularach a na egzamin poszedł bez i zdał, ale teraz po Waszych wypowiedziach nie wiem po co to zrobił.

Edit: A czy egzaminator ma gdzieś zapisane moje badania podczas egzaminu, ze może zobaczyć czy muszę mieć okulary?

to zależy jak oznaczone by to miała w prawie jazdy :wink: o ile dobrze pamiętam:

01.01 - jazda tylko w okularach

01.02 - jazda tylko w soczewkach

01.06 - albo soczewki albo okulary

To czy otrzymasz prawko terminowe czy bezterminowy wyłącznie zależy od lekarza. Kiedy moja kobita robiła prawko chyba z 4 lata temu to koszt badania u pewnego lekarzabył “rozbieżny” i wachał się od 50zł wzwyż za 200zł było już bezterminowe.

Ciekawe jak ja mam jeździć bo do czytania mam okulary +2 no i nie moge w nich prowadzić bo wiadomo nie bede widział “daleko” no a jadąc bez okularów nie widze wskazań licznika , zazwyczaj te wskazania widze dopiero na radarku.

Czyli mam sie zając teoria i praktyka a ta wadę wzroku to olać po części? Wiadomo ze bym chciał bezterminowe ale coraz bardziej mi sie wydaje ze niestety będą terminowe ale nie z powodu tej wady ale też nowej uchwały która ma wejść na początku 2009r. ze wszyscy będą mieć terminowe na ileś lat. Zawodowi kierowcy chyba na 5 a normalni na 15 lat.

ja noszę okulary i mam wade na obu oczach - 3.0 doptrii mimo tego 3 tygodnie temu zdałem za pierwszym razem prawo i jazdy i dostałem je na okres bezterminowy. Więc zajmij się teoria i praktyka a najlepiej zasyptaj lekarza który będzie Ci robił badania. :slight_smile:

Pozdrawiam i Powodzenia :slight_smile:

Od wady wzroku się nie umiera, przynajmniej jeszcze o tym nie słyszałem.

Ze szkłami lub soczewkami widzi się prawidłowo i tyle. Zajmij się nauką tej jazdy.

No to sie mylisz , ostatnio dość głośny przypadek gdzie gościu słabo widzący wpadł pod pociąg w metro w Warszawie , i teraz wine zwalają że brak barier odzielających. Bardzo wiele osób słabo widzących ginie na drogach a według badń wynika że spośród osób poszkodowanych lub ginących aż 70% to osoby mające wady zwroku. Osoby badane które zostały poszkodowane w wypadkach , tłumaczą się że nie widzieli lub źle ocenili odległosci. Więc jasno wynika że od wady zwroku znacznie szybciej można stracić życie niż się to wydaje.

Racja, też o tym slyszałem. Ale jeżeli ktoś ma wadę wzroku i nosi okulary albo soczewki w których widzi to chyba nie umrze przez ta wadę. Natomiast jeżeli ktoś ma wadę wzroku i jak lekceważy, zlewa mu sie obraz to chyba juz jego problem np. gdy nie dostrzeże czegoś jadać samochodem i to spowoduje wypadek śmiertelny.

No widzisz tak tylko się wydaje ale tylko temu kto nigdy nie musiał używać okularów , okulary mają to do siebie że bardzo szybko oddziałowywują na zmienne warunki atmosferyczne i np .używanie okularów w zimie na dworze jest praktycznie niemożliwe gdyż z jednej strony działa na nie zimne powietrze a z drugiej ciepłe co w konsekwencji powoduje osadzanie się na szkłach pary wodnej , wszelkie środki dostępne które mają zapobiegać takiemu stanowi mają działanie krótkotrwałe (kilka minut) , inny przykład kiedy to osobe z wadą zwroku zaskakują opady deszczu , nie ma parasola a do domu musi dotrzeć , okulary niestety nie posiadają “wycieraczek automatycznych”. Para wodna na szkłach pojawia się również w chwili zmożonego wysiłku fizycznego , nie każdego jest stać na soczewki kontaktowe i nie każdy może ich używać ze względu na przeciwskazania. Pisząc posta i robiąc łyk kawy nawet moje okularki natychmiast pokryły się “mgiełką” z parującej filiżanki, no tak zaraz ktoś napisze żebym sobie przez długą słomke kawe spożywał.