Witam, w moim laptopie od jakiegoś czasu zaczął pojawiać się problem mianowicie, po włączeniu laptopa, po chwili samoistnie się wyłącza, nie jestem w stanie powiedzieć po ilu sekundach ponieważ jest to losowe, czasami jest to 5 sekund czasami 10 a czasami 20.
Wchodziłem do biosu - w biosie też występuje ten problem. Pomógłby ktoś ocenić co może być przyczyną?
Jak ma powyżej 2 lat to można by zobaczyć jak jest brudny w środku i czy bateria trzyma formę po takim czasie.
ogólnie środek był czyszczony, wentylator itd. Zasilacz jak i bateria została wymieniona i nadal problem nie ustąpił
Po podłączeniu zasilacza lapek na pewno ładuje baterię?
Bateria była wymieniana w serwisie?
wszystko ładuje się poprawnie, żadna dioda nie miga itd.
Stawiam na to, że się Radosław wysypał.
Łatwo sprawdzić. Rozbierasz, oklejasz płytę w okolicy GFX, grzejesz rdzeń 40 sekund ok. 400c ciepłym powietrzem. Po ostygnięciu pasta, składasz. Powinien jakiś czas działać. Np. tydzień albo miesiąc.
Generalnie takie objawy może dawać np. zalana klawiatura, zwarcie na karcie WIFI, dysk, RAM, bateria, USB uszkodzone, KBC, GFX, CPU.
Ale stawiam raczej na Radka jeśli to ten o którym myślę. Chyba, że działał przed czyszczeniem. To wtedy pewnie pastą uciapany, albo źle nałożone chłodzenie.
„Radosław” !
Podobny problem napotkałem w lapku, kiedy była wyładowana bateria do zera i lapek nawet na zasilaczu po 10 sekundach padał.
Dopiero naładowanie jej bez włączania lapka po dłuższej chwili „załapało” i lapek normalnie działał… stąd moje pytanie, czy to oryginalna bateria i normalnie się ładuje.
Jeśli lapek działa przynajmniej do włączenia systemu (20 sekund) to warto sprawdzić jaki jest jej stan, bo diody ładowania będą świeciły normalnie nawet jak jest padnięta do zera lub nieoryginalna (uszkodzona).
Warto zostawić wyłączonego lapka na zasilaczu dłuższy czas i może zaskoczy.
Ale oczywiście mnóstwo rzeczy może być przyczyną i pewnie tak jest.
Najprostsza przyczyna od baterii Biosa, poprzez pamięć i tak dalej jak wyżej napisał kolega.
Bez serwisu się pewnie nie obejdzie.
Nie trzeba zaraz grzać 400C w rdzeń Radosława.
Można zrobić konwersję do UMA (grafiki zintegrowanej) wylutowując 2 cewki zasilające Radosława.
Jeżeli jest to Lenovo G510 z płytą Compala LA-9641P wystarczy wylutować 2 cewki zasilające VGA_CORE+.
O ile to wina GPU, bo jeśli nie, to nic nie zmieni. Jak podgrzeje, to się dowie, bo ruszy.
No i podgrzać to każdy potrafi, lutować SMD trzeba jednak chociaż minimum wprawy.
@Domker
Dopytam ciebie w tym wątku.
Mam starego lapka Sony VAIO VGN-FZ21J ma uszkodzoną grafikę NVIDIA GeForce 8600 GS.
Myślalem, że ten lapek nie ma wbudowanej grafiki w procesorze.
Lapek dostawał „mozaiki” na ekranie, podgrzanie suszarką grafiki pomagało na jakiś tydzień, ale z powrotem problem wracał.
Co dziwne, system dawał info, że ze względu na problemy z grafiką została odłączona karta NVIDIA, ale obraz był ciągle zepsuty.
Czy w tym modelu dałoby się wymusić tryb grafiki zintegrowanej? Może obraz by wówczas zaskoczył?
Niby ma Intel GMA 4500MHD, ale nigdzie nie jest to wyszczególnione.
Wyglądało to po prostu jakby sygnał obrazu pomimo wyłączonej karcie grafiki (pokazywało w menedżerze urządzeń faktycznie wyłączoną kartę grafiki NVIDIA) i tak „przechodził” przez nią i był nadal uszkodzony.
Architektury płyt głównych dzieli się na 3 typy jeżeli chodzi o grafikę.
Ten filmik pozwoli Ci to lepiej zrozumieć:
Ty masz typ 1 najprawdopodobniej. W takim przypadku nic nie zrobisz.
W zasadzie, to jak bardzo chcesz, to po prostu sobie kup sprawnego, ze 100zł kosztuje taki dzisiaj. Jak masz graty w dobrym stanie, to wsadzisz płytę i masz.
Sztuczna inteligencja wyjaśniła problem w taki sposób.
"System może zgłaszać, że karta graficzna została wyłączona, co oznacza, że wyłączone są jej zaawansowane funkcje, takie jak akceleracja 3D i pełne wsparcie sterowników. Jednak karta graficzna wciąż jest obecna i działa na minimalnym poziomie, co pozwala na podstawowe wyświetlanie obrazu za pomocą prostego sterownika systemowego, jakim jest podstawowy sterownik wyświetlania Microsoft.
To wyjaśnia, dlaczego nawet po wyłączeniu karty NVIDIA obraz nadal jest widoczny — system wciąż wykorzystuje tę kartę w podstawowym trybie do obsługi ekranu.
Czyli karta kaput.
Dobra nie ważne.
Lapek na śmieci, po wyjęciu napędu Blu-ray.