Problem z czytaniem płyt CD w odtwarzaczu

Witajcie. U znajomego w odtwarzaczu CD (zwykły radioodbiornik) słyszalne były uciążliwe zacięcia, więc kolega dmuchnął tam sprężonym powietrze chcąc wyczyścić obudowę i to co jest w środku. Niestety po tym zabiegu płytka wcale się nie uruchamia i jest jedynie komunikat “nodisc” jakby płyty wcale nie było. Rozebrałem radyjko, bo myślałem, że może nie działa napęd lasera. Otóż przestawiłem soczewkę na koniec i wraca na swoje właściwe miejsce, więc napęd lasera jak i płyty jest ok. Słychać jednak takie miarowe “cykanie” przez moment od naciśnięcia “play” i wyświetla się zadany komunikat. Co może być tego powodem? Ciężko uwierzyć by od powietrza (nie był podawany bezpośrednio na soczewkę) coś się uszkodziło… Jakieś pomysły?

To nie powietrze uszkodziło, a kurz :slight_smile: Trzeba sprężonym powietrzem przedmuchać głowicę laserową, ale ostrożnie. Wydmuchać wszystko co jest pod soczewką, bo tam pewnie dostał się kurz. Potem przemyć soczewkę specjalnym płynem. Na koniec warto przejrzeć prowadnicę i zębatki, czy nie ma żadnych paprochów i czy jest nasmarowana, jeśli nie, nasmarować.

Brudny laser, to miarowe cykanie świadczy o tym ze napęd próbuje czytać, ale nie daje rady z powodu prawdopodobnego zabrudzenia.

fiesta , tak myślałem, bo skoro napędy są ok (laser powraca, płyta się rozkręca) to pozostaje sam laser.

Rozebrałem wszystko dokładnie, dostałem się do soczewki (nawet zdjąłem z niej obudowę) wszystko przedmuchałem i niestety ale nic to nie dało. Pomyślałem, żeby zablokować klapkę i zobaczyć jak to wygląda. Więc po starcie laser porusza się kila razy (z 10 może) w górę i w dół nic nie wykrywa (fizyczny brak płyty) następnie odskakuje ostro w lewo, pojawia się napis i stoi w miejscu. Jakoś nie chce mi się uwierzyć, by to się zrobiło po oczyszczeniu sprężonym powietrzem. Słyszałem, ze z nowych laserach (po zakupie) jest jakaś zworka, może podczas przedmuchiwania się przestawiła, czy to jest jakaś lutowana?