Witam,
Mam problem z dyskiem HDD, który był w laptopie. Na laptopie wygląda on że padł całkowicie (nie uruchamia się nic) natomiast po podłączeniu poprzez adapter usb do stacjonarnego niemal natychmiast pojawia się w menadżerze urządzeń w “Stacje Dysków” jako “Mass storage device” oraz w sekcji usb jako “USB przenośna pamięć…”. Po jakiś 5 minutach pojawia się dopiero w Mój Komputer jako dysk F i po próbie wejścia na niego zielony pasek ładujący zatrzymuję się prawie przy końcu i na tym się kończy wszystko.
Próby zrobienia SMART, sprawdzenia go Crystal Disk czy też inne programy oraz działania związane z próbą dostania się do dysku kończą się zawieszeniem danego programu czy też działania.
PS. Przy podłączaniu przez adapter mam wrażenie, że rozruch dysku nie jest pełny, tylko tak jakby w którymś momencie się zacinał.
Miałem kiedyś płytę, która dawała mały prąd na przednie porty USB, HDD 2.5" działały bez problemu. Dopiero napędy CD/DVD robiły problemy.
Jeżeli dysk nie jest widoczny w CrystalDiskInfo oraz nie da się modyfikować jego układu partycji (lub w ogóle nie jest widoczny w oknie zarządzania dyskami) to z dużym prawdopodobieństwem jest poważnie uszkodzony.
Oddaj do utylizacji.
Ewentualnie profesjonalne odzyskiwanie danych jak jest tam coś cennego, ale to droga sprawa.