Witam,
i już na wstępie mówię, że Seria 320 to największe dziadostwo, ale dowiedziałem się o tym dopiero dziś…
Jako że nie posiadam najnowszego komputera bo używam go głównie do internetu, to nie potrzebny mi jakiś super wydajny. Jakiś czas temu dorwałem od kumpla lekko używany dysk SSD Intela Seria 320 40GB, wszystko działało dobrze aż do dziś… Kiedy to odpaliłem komputer, ładowanie systemu przebiegło spoko, kiedy wszedłem w mój komputer, okazało się, że dysku/partycji nie ma. Przeszedłem do sprzętu i system go widzi, w biosie zresztą też widać, przeszedłem do systemowego dzielenia dysku i okazało się, że widzi 7Mb jak się trochę pokombinuje to widzi 8Mb.
Poszukałem trochę w internecie i znalazłem, że te dyski są wadliwe i można je naprawić, niestety to co pisze intel o swoim programie co zrobić czyli: Intel SSD Toolboxk, nic nie daje.
Pragnę zaznaczyć, że Intel SSD nie był systemowym, dopiero miał się nim stać w niedługim czasie po zakupieniu nowszego sprzętu (2 - 4 miesięcy)
Prosił bym o pomoc, co i jak zrobić… Z góry dziękuję i pozdrawiam
Postępowałem zgodnie z instrukcją super inteligencji z intela, czyli uaktualnienie oprogramowania sprzętowego, efektem jest to, że się nie da uaktualnić, na jednym z ang. for wyczytałem, że pierw się powinno robić Secure erase, a dopiero potem powinna polecieć aktualizacja, niestety NIC Z TEGO…
Dodam tyle, że nie tak dawno temu, sprawdzałem owy dysk programem HD Tune Pro, dysk SSD wyszedł mega dobrze, praktycznie 0 zużycia… Dysk systemowy czyli stary dysk IDE 40GB (nie pytajcie czemu ) jest strasznie zmęczony i wysłużony (wnioskuję po latach eksploatacji) działa dalej i nie sądzę, by wybierał się na drugi świat. Mam też Samsunga 1TB 2,5" zakupiony 2 lata temu i bardzo podobna historia się stała co z tym SSD, z dnia na dzień z 1TB zrobiło się 32MB. Nie wiem czy te nowe dyski są tak wadliwe, czy po prostu mam takie szczęście do nich…
Uruchom Intel SSD Toolbox i zrób wyczyszczenie dysku (jak widzę to już zrobiłeś), a następnie uaktualnij firmware. Nagraj na cd np. CDBurnerXPopcja Nagraj obraz ISO. Następnie zbootuj i postępuj zgodnie z informacjami na ekranie.
Nie pójdzie przez ISO to USB lub Rufus?
Chodzi mi o zrzucenie oczywiście ISO na USB (oboma programami się da). Ale może to ma jakieś znaczenie, że musi być na CD/DVD? Bo próbowałem wcześniej przez USB i nic…
Wygląda to tak jak na filmiku, na obu programach czy Rufus czy ISO to USB, jednak jeśli wrzucę przez te programy obraz Linuxa, to spokojnie odpala.
Więc to raczej nie wina oprogramowania, ani pendrive.
Zaznaczę jeszcze, że wcześniej też już próbowałem wrzucić i nie czekałem tak krótko jak teraz, tylko jakieś pół godziny - efekt ten sam, nic nie szło dalej…
PS. To że zostało kliknięte USB CD-ROM, to po prostu BIOS pominął i zaczął czytać z dysku, jak się wejdzie USB HDD to się “zawiesza” chociaż kombinacja ALT+CTRL+DEL uruchamia ponownie sprzęt, jak zresztą widać. https://youtu.be/h78hLudHbC4
) jest strasznie zmęczony i wysłużony (wnioskuję po latach eksploatacji) działa dalej i nie sądzę, by wybierał się na drugi świat. Mam też Samsunga 1TB 2,5" zakupiony 2 lata temu i bardzo podobna historia się stała co z tym SSD, z dnia na dzień z 1TB zrobiło się 32MB. Nie wiem czy te nowe dyski są tak wadliwe, czy po prostu mam takie szczęście do nich…