Otóż mam na stanie dysk 40gb seagate. I mam z nim taki problem - gdy go podłączam do kompa przez adapter IDE -> USB windows go wykrywa, ale gdy zainstaluje już sterowniki explorer się zawiesza. Dopiero po kilku minutach wyskakuje jakiś błąd przekroczenia czasu we/wy i przerwij, ponów próbę, anuluj. Po odłączeniu dysku explorer się nagle odwiesza Pod ubuntu natomiast po podłączeniu tego dysku nic się nie dzieje. To na pewno nie jest wina adaptera, gdyż podłączałem przez niego dysk 3gb seagate i działał prawidłowo - i pod ubuntu, i pod winem.
I oto moje pytanie - da się ten dysk jakoś przywrócić do życia?