Problem z gwarancją PS3

smsem się przejmuj bo sobie go mogą wsadzić - żaden dowód na kontakt - nie mają potwierdzenia odbioru…

do sklepu idź z tym pismem + weź napisz na podstawie tego wzoru co Ci napisałem pismo dodatkowe i powiedz im wyraźnie, że jeśli nie rozwiążą sprawy teraz to idziesz prosto do rzecznika praw konsumenta

Powiedz im, że 2 tyg ustawowe dawno minęły i ciebie to nie obchodzi, że gdzieś posłali konsolę i jej nie mają.

W dokumencie widzę, że chciałeś nową ps3 za to i tego się trzymaj ew zwrot gotówki.

Powiededz im wyraźnie, że oddawałeś nie na gwarancję a na niezgodność towaru […] i to oni mają coś z tym zrobić nie Sony.

Poszedłem tam poprostu i dałem pismo mówiąc, że poprostu czekam na jego rozpatrzenie i poszedłem bo się troszke śpieszyłem a tutaj takie coś:

Wyskrobałem takie pismo (proszę nie zwracać uwagi na błędy):

Otrzymałem odpowiedź mailem, że Empik wysłał skan pisma do Sony!!

facepalm.jpg

Moja odpowiedź na to:

I czekam na odpowiedź.

Dodane 13.02.2013 (Śr) 16:09

No więc tak:

dzwoniłem ponownie do sklepu z wyjaśnienem sprawy rozmawiałem z “kompetentnym” Panem z którym jako tako dało się porozmawiać.

Odpowiedział mi, że pismo zostało wysłane do Sony by ich ponaglić w działaniu, ale dalej nie chciał się zgodzić z tym co mówiłem, że nie ustosunkowali się do moich żądań w ciągu 14 dni. W reklamacji jest jasno podane, że chciałbym wymiany wadliwego sprzętu, a nie naprawy.

No to poprosiłem o numer do Sony i sprawę chciałem wyjaśnić osobiście.

Pani poinformowała mnie, że konsola faktycznie dotarła do serwisu, ale coś koło 31 stycznia jak się nie myle jednak z niewyraźnym paragonem i nie aktualnym mailem kontaktowym do sklepu który nie odpowiedział na ich pytanie co z tym zrobić. Dlatego konsola została odesłana do sklepu. A sklep następnie ją odesłał już z wyraźną kopią paragonu do serwisu który ma już ją naprawić. PS3 dotarło w dniu dzisiejszym. Takie oto informacje otrzymałem.

No to telefon ponownie do sklepu z opisem sytuacji jaka zaistniała z serwisem. Ponownie ten sam Pan odpowiedział, że nic o tym nie wiedział i postara się te Sony ponaglić. Dodał również, że nie nawidzi właśnie serwisować sprzętu u Sony bo “tak z nimi jest ciężko”. Powiedziałem, ze jak konsola zostanie naprawiona to i tak jej nie musze przyjmować i dlaczego osoby pracujące w sklepie wciskają jakieś swoje racje wyssane z palca które nie są prawdą. Myślą, że nie znam swoich praw i mogą mi wszystko powiedzieć, a ja w to uwierzę odpowiedź jaką otrzymałem to: “nie będę nikogo usprawiedliwiał”.

I co w tej sprawie dalej robić, udać się do rzecznika Praw Konsumenckich?