Po pierwsze zrób backup, najważniejszych danych, po drugie zainstaluj sobie Virtualbox i na nim poćwicz, po trzecie sam utworzyłeś partycje czy wykorzystujesz kreator, jak usuniesz partycje tą 50 GB to instalator może system zainstalować poprzez zaznaczenie opcji, wykorzystaj wolną przestrzeń dostępną na dysku. Poćwicz na Virtualboxie lub na wubi, instalatorze Ubuntu wewnątrz Windowsa.
A punkt montowania wybrałeś? Lepiej poćwiczyć niż potem wszystko od nowa przywracać nawet jak ma się backup. W ubuntu 12.04 można już śmiało wybierać ext4.
Z tych 50 GB tej drugiej partycji, najlepiej w Windowsie, utwórz sobie wolną przestrzeń dyskową. Zwykłe 50 Gb bez żadnej partycji ani systemu plików. I wtedy próbuj.
Gdyby to był dynamiczny system plików Windowsa to bym się nie dziwił, że instalator nie ma gdzie zainstalować linuksa. W tym przypadku, skoro nawet polecenie fdisk -l nie pokazuje obecności dysku twardego - nie wiem co jest grane.
Sprawdź sumę kontrolną md5 (będzie na stronie pobierania) i porównaj ją z sumą md5 pobranej płyty - choć to mało prawdopodobne, bo livecd startuje. Po drugie - jak widać np. w tym poście, polecenie fdisk -l musi pokazać nawet dynamiczny system plików: