Problem z jakością obrazu

Ręczne instalowanie nic nie daje. Różnicy brak. Co do Windows 10 to nie jestem do niego przekonany, mam (nie)przyjemność pracować na nim w pracy i tylu blue screenów i to na wielu komputerach to w życiu nie widziałem. Poza tym połowa starszych gier i innych aplikacji nie chce się na nim nawet uruchamiać. Windows 7 to najlepszy system jaki wypuścił Microsoft do tej pory moim zdaniem.

Wszystko dawno zrobione. Korzystam z trybu awaryjnego i DDU za każdym razem jak kasuję sterowniki.

Robiłem tydzień temu, były błędy i system je naprawił, czytałem loga ale nie pamiętam gdzie się zapisał - podam jak znajdę.

MemTest wykazał 0 błędów, robiłem pojedynczo każde z 4 kości i potem wszystkie razem. Problemów z pamięcią brak.

Wszystkie kondensatory są ok.

Znalazłem na pewnym forum angielskojęzycznym dokładnie taki sam przypadek jak mój. Koleś sprawdzał kartę graficzną nawet na innym komputerze i na nim obraz był krystalicznie czysty. Oczywiście nawet reinstalacja Windowsa u niego nic nie dawała. Na pewno będzie tak i u mnie też, bo pisałem już Wam że nawet logo POST jest bardziej spikselizowane niż kiedyś. Wychodzi na to że to wina tylko i wyłącznie płyty głównej. Coś musiało się zepsuć przy okazji spalenia zasilacza. Istnieje coś takiego jak kontroler 2D na płycie głównej? Jakiś układ, który wysyła obraz przed startem systemu do karty graficznej? Jeszcze zanim trafi do niej przez szynę PCI Express? Chodzi mi o to, w jaki sposób jest produkowany obraz np. w BIOSie?

Czytając to co piszesz radzę wrócić do Windows 7. Windows 10, z jakiegoś powodu, zdecydowanie nie lubi Twojej konfiguracji.

PS: BIOS/UEFI zaktualizowane do najnowszej wersji? Sprzęt nie podkręcany?

Nie posiadam Windows 10 (i nie chcę). Sprzęt nie podkręcany.
BIOS najnowszy z wersji stabilnych, wyżej były 2 wersje beta ale tych nie będę instalował.
Wychodzi na to, że płyta główna jest uszkodzona. Trudno, muszę z tą pikselozą przez jakiś czas żyć. Na chwilę obecną nie mam chęci zmieniać płyty głównej na nową + oczywiście razem z nią procesora, wiatraka i kto wie czego jeszcze. Jak pojawi się więcej wolnego czasu i wolne fundusze do dyspozycji to się za to wezmę.

Co do kontrolera 2D, to czegoś takiego nie ma. Płyta może mieć zintegrowana grafikę, co w sumie już się rzadko zdarza, bo procesory teraz maja wbudowane układy do grafiki (nie wszystkie co prawda).

Weź sobie jeszcze ściągnij jakiegoś Linuksa i uruchom go z CD/DVD. Jeżeli to faktycznie wina płyty głównej, a nie systemu/sterownika, to taki nieostry obraz wystąpi także na Linuksie.

Ja ze swojej strony dodam, że ostatnio miałem kompa od znajomej, która koniecznie chciała mieć Windows 10, ale jej karta graficzna nie była wspierana przez ten system (AMD nie udostępniło sterowników). Po paru próbach i kombinacjach przeszły te od Windows 7, ale w Edge obraz jest strasznie nieostry i poszarpany, tak jakby antyaliasing był wyłączony. Także to nie koniecznie musi być uwalona płyta główna.

Odpaliłem sobie z płyty Ubuntu, niestety jest taka sama pikseloza i piaskowość. Więc ustawienia Windowsa są w porządku.

Hej,

Czyli wszystko chyba jasne - uszkodzenie sprzętu.

Pozdrawiam,
Dimatheus

Podejrzewam że poprzedni zasilacz paląc się zepsuł coś na płycie głównej. To by tłumaczyło też to, dlaczego nie działa slot nr 4 z 6 slotów pamięci RAM. Mimo że podczas spalenia zasilacza nie było tam żadnej kości. Możliwe że uszkodzone zostały też oba gniazda PCI Express x16. Dlatego grafika nie jest wyświetlana poprawnie. Jak zdobędę inną płytę główną to dam znać tu na forum czy nastąpiła poprawa.

No jak nie działają gniazda, to nawet nie ma co główkować. Uwalnia płyta główna.