Witam. Przejdę od razu do sedna. Coś jest nie w porządku z moją kartą dźwiękową, otóż jeżeli chodzi o odtwarzanie dźwięku np: w grach, lub mp3, działa prawidłowo, natomiast kiedy chcę z kimś porozmawiać przez Skype/TS, nie dość że u mnie piszczy, to na dodatek u osoby, z którą rozmawiam. To nie jest wina mikrofonu, ponieważ były podłączane i sprawdzane różne, na 100% sprawne i było to samo. Nawet po odpięciu mikrofonu były piski i szumy. Dane karty dźwiękowej:
4World karta dźwiękowa 4kanalowa na PCI
CMI8736/PCI-4ch-SX
Sterowniki też są dobre (z płyty załączonej razem z kartą dźwiękową). Myślałem, że to ich wina, dlatego usunąłem je i wgrałem ponownie, ale bez zmian. Ma ktoś jakiś pomysł? Dodam jeszcze, że wcześniej chodziło poprawnie, ale odkąd zrobiłem format jakiś czas temu, zaczęły się takie problemy.
Czasami mikrofon rejestruje np. sprzężenia albo piszczenie cewek. Mam ten sam problem. Zainstalowałem ostatnio inne sterowniki do karty dźwiękowej w moim laptopie i zobaczyłem, że jest w nich opcja redukcji lub całkowitego usuwania zakłóceń. Funkcję włączyłem, ale jeszcze nie miałem okazji sprawdzić, czy coś to daje ;/
Może problem rozwiążą najnowsze sterowniki do karty, wcześniej usuń dokładnie obecnie.
Problemem może być: system - może miałeś np XP z SP2, a teraz masz z SP3, może był reset biosu, karta została przełożona do innego slotu, uszkodzona karta, sprzężenie mikrofonu, może coś z zasilaczem, gdzieś nie styka jakaś wtyczka zasilania, ekranowanie kabli i masy (powodują powstanie zakłóceń elektromagnetycznych).
Trzeba się zastanowić co robiono w budzie - jeśli tam nic nie robiono, to system, sterowniki - ewentualnie bios - jak coś w nim robiono.
W BIOS’ie było zmieniane jedynie bootowanie. Jeszcze sprawdzę na innej karcie (podepne soundblaster’a i zainstaluje go). Co do tej karty, były również pobierane najnowsze sterowniki i sprawdzane, więc problem jest raczej gdzieś na sprzęcie. Kabelki są dociśnięte. Po sprawdzeniu soundblastera dam znać, czy nadal jest problem. Możliwe też, ze to coś w systemie nie tak.