Problem z kartą dźwiękową/sterownikami

Mam problem z moją kartą dźwiękową Realtek HD Audio. Jest wbudowana w płytę Gigabyte M61PME-S2. Mój problem polega na tym, że dźwięk niesamowicie przerywa ale nie w “typowy” sposób. Chodzi o to, że co chwila pojawiają się komunikaty (z oprogramowania karty), że wtyczka została odłączona a chwilę później, że włączona (ciągle siedzi w tym wyjściu). Kiedyś na starej płycie głównej (MSI K9N-Neo) też miałem podobny problem ale zdarzało się to sporadycznie, a tutaj co chwila. Komunikaty pojawiają się właściwie tylko podczas odtwarzania muzyki chyba, że fizycznie odłączę mini jacka. Tyczy się to wejść na przednim tylnym panelu. Kiedy jeszcze miałem linuxa też to występowało tylko, że wyłącznie na tylnym panelu. Miał już ktoś taką sytuację? Czy to wina sterowników czy raczej sprzętu?

Ok co ciekawe komunikaty dalej się wyświetlają ale jeśli wejście z tyłu jest zapchane mini jackiem to nie przerywa dźwięku z przedniego panelu.

Moim zdaniem powinieneś zobaczyć czy wszystko jest dokładnie podłączone w bebechach. Być może coś “lata” i raz przerywa raz nie. Instalowałeś sterowniki i kodeki?