Problem z kartą graficzną, 16 kolorów, artefakty

Witam wszystkich

Mam problem z moją grafiką i postaram się go opisać bardzo dokładnie. Proszę o wyrozumiałość za długość postu i dziękuję tym, którzy wytrwają do ostatniej linijki i odpiszą swoją sugestię. Każda może być pomocna, bo mi brakuje pomysłów i chyba szykuje się kupno karty nowej, a ta moja nie jest słaba. Ale do rzeczy.

Od pewnego czasu komputer włącza się (od samego początku, odkąd pokazują się wszystkie parametry kompa) z jakimiś kropkami w różnym kolorze (ale zawsze z palety podstawowej, czyli czerwony lub zielony lub niebieski) na całym ekranie jakby artefakty, następnie system startuje tak jakby karta graficzna miała wyłączony akcelerator grafiki w jakimś sprytnym trybie a’la “low profile”…

Mówiąc bardziej szczegółowo: na samym początku startu komputera, mam czarny ekran (z wypisaniem wszystkich parametrów, czyli prockiem, ramem, co podłączone do poszczególnych SATA itd.) i jest on równomiernie po kropkowany, a kiedy powinna pojawić się animacja startująca system Windows 7, komputer startuje z paskiem znanym z Windows’a Visty (czyli w taki sposób kiedy karta nie włączała akceleracji 3D). W tym też momencie, czyli przy ładowaniu systemu, równomierne kropki, zamieniają się na dość równomierne…poziome kreski długości ok. 3-4 cm. Po włączeniu systemu, kreski pozostają bez zmian, a ekran ma rozdzielczość 640x480 i 16 kolorów i nie da się tego zmienić. W ustawieniach menadżera urządzeń mojej karty figurują dwa różne kody błędów: kod 31 oraz kod 43 (czasem jeden, czasem drugi). Co prawda z systemem można prawie że normalnie pracować (działa Internet, można słuchać muzyki), jednak jest to dość niewygodne (no i tak nie powinno być).

Cóż dalej mogę powiedzieć? Karta ma zainstalowane najnowsze sterowniki (o czym powiem więcej za chwilę), możliwie dokładnie przeczyszczona (jak i cały komputer), bios płyty głównej to samo (myślałem w pewnym momencie, że coś może z płytą nie tak). W dniu dzisiejszym, kartę zaniosłem do kolegi, podłączyliśmy i dokładnie te same problemy u niego. Więc chyba obwiniałbym o to samą kartę, żaden inny podzespół. Co więcej karta czasem pracowała w 100% poprawnie (nawet przy dużym obciążeniu), a czasem rano wstawałem, włączam kompa i dzieje się to co po wyżej opisuje. Ale w chwili obecnej od 4-5 dni sytuacja nie zmienia się i komputer włącza się tylko w tym fatalnym stanie. Karta w moich obserwacji również nie poci się zbytnio (dobrze wentylowana obudowa, temperatura według wskazań nie przekracza 50 stopni w tym obecnym stanie, a kiedy pracowała normalnie, to w idle miała około 60 stopni, w stresie do 80-85), a nawet jeśli, to nie to jest to raczej przyczyną problemów, bo jak wspomniałem kilka linijek wcześniej, po całej nocy nie używania potrafiła się włączać właśnie w takim dziwnym stanie.

Problem zaczął się pojawiać od momentu, kiedy około 2 miesiące temu (kompa mam przeszło 3 lata, nigdy nie było problemów) zainstalowałem nowsze sterowniki i mam podejrzenie, że może zmieniły one coś w ustawieniach wewnętrznych karty (o ile to w ogóle możliwe przez stery). I mówiąc szczerze nie mam pomysłu cóż mogę jeszcze poradzić. Myślałem o aktualizacji BIOS’u samej karty, ale słyszałem, że jest to dość trudne.

Na koniec oczywiście wypiszę podzespoły mojego komputera i czekam na jakieś opinie i sugestie od was. Dziękuje za każdą gorąco :slight_smile:

Płyta główna: ASUS P5E Socket 775 (Bios: 1201)

Procesor: Intel Core2Quad Q6700 4 x 2,66 GHz

Karta graficzna: EVGA GeForce 9800GTX KO

Pamięć RAM: GEiL Black Dragon 2 x 2GB DDR2 800MHz

Karta muzyczna: Asus Xonar Essence STX

Zasilacz: OCZ StealthXStream Power Supply 600W

HDD: Seagate Barracuda 320GB (ale nie pamiętam modelu)

System operacyjny: Windows 7 Professional 64-bit

Szczerze powiem Ci że nie mam aż tak rozwiniętej wiedzy na temat bebechów grafiki, ale wiem jedno (uwaga, odkrywcze!) że karta się zkaszaniła :stuck_out_tongue:

Nie jest na gwaracji, swoje lata ma, może kiedyś się za mocno wygrzała, jest masa różnych możliwości. Instaluj stare sterowniki, najlepiej jak najstarsze i zobacz jak będzie działać. Pokombinuj, jak nie zadziała czeka Cię wydatek. BTW, mam taką samą mobo jak Ty :stuck_out_tongue:

Pamięć na karcie padła. Poznałem po 1 zdaniu opisu.

zostało ci max 2 tyg życia tej karty więc wykorzystaj ja do netu i szybko coś kupbo zintegrowanej grafy na tej płycie brak.

Ale mimo tego, że pamięć padła, to i tak karta ma czasem prawo włączać się normalnie? Bo tak jak pisałem jej zdarzy się włączyć normalnie, gram w najlepsze, słucham muzy i śmiga aż huczy. Włączam, wyłączam jest w porządku, aż w końcu coś jej walnie i jest jak zombi (tak jak teraz i od ostatnich 4-5 dni).

Weź nie strasz :stuck_out_tongue: ja myślałem, że kartę da się uratować jeszcze. Naprawa pamięci nie wchodzi w grę?


Z ostatnich moich obserwacji, dziwi mnie jeden fakt. Czemu karta w menadżerze urządzeń jest wykrywalna poprawnie, ale we właściwościach systemu już nie. Wszystkie parametry łącznie z nazwą są ? :expressionless:

Tak, może się włączać normalnie, ale z każdym dniem będzie coraz gorzej. Nie ma czegoś takiego jak 2 tygodnie życia. Mogą być także zimne luty. Jak nie jest na gwarancji możesz użyć do naprawy piekarnika. Sposób znajdziesz na google.

Nie będę się bawił, kupię nową kartę.

Dzięki bardzo za opinie i podpowiedzi. Pozdrowionka dla was :slight_smile: