Witajcie, opisuje swój problem ponieważ jest on irytujący. Sprawa wygląda następująco:
Mam komputer (a właściwie laptop na AMD-marka nie ważna)
Specyfikacja:
CPU 2x1.9 AMD ATHLON Dual processor
GPU Nvidia go 6100 256 MB max pamięci ram branej z ramu
HDD 80 GB SATA WD
RAM 2GB DDR2
czyli jak widać, nie jest taki zły.Jest co prawda z 2007 roku- aktualnie mam na nim Windowsa 8 i wszystko chodzi elegancko
Wczoraj próbowałem na Live usb odpalić Ubuntu mini remix, sprawdziłem po pobraniu pliku sumę kontrolną. Była zgodna. Więc zabrałem się za “wypalanie” obrazu na Pendrvie Toshiba 4 gb programem rufus.
Obraz iso utworzył się( obraz ważył 239 MB) więc poszło szybko.
Odpaliłem bios, przestawiłem na botowanie z usb no i pendrive ruszył. Napis Ubuntu, ładowanie systemu i nagle" waiting for network configuration" myślę sobie co jest przecież to powinno normalnie się odpalić z Live’a i śmigać.
Skończyło się na tym, że obraz poszedł do kosza.
Problem jest praktycznie z każdym Linuxem, albo odpali na Live USB/DVD/CD ale będzie się ciął na tym trybie, albo podczas instalacji się wykrzaczy. Nie wiem co mam już robić z tym fantem. Dysk sprawdzałem pod względem zdrowotności i jest ok. Programami jakich użyłem były:MHDD (Dysk ok), na szybko:CRYSTAL DISK INFO(dysk ok), HD TUNE PRO( sprawdzanie wolne- dysk ok) pamięci przeskanowałem MEMTESTEM na 5 przebiegów- najpierw jedną, potem drugą pamięć w tych slotach co siedziały i na odwrót a potem wszystkie razem i program nic nie wykazał.
W czym tkwi problem? Czy faktycznie Linuxy “nie lubią” AMD? Dodam,że Windows XP,VISTA,7,8 ładnie się instalują i startują.
proszę o pomoc.